Kosmos

Wizualizacja ruchu aerozoli nad północnym Atlantykiem

NASA opublikowała niesamowite nagranie prezentujące ruch aerozoli nad północnym Atlantykiem w trakcie tegorocznego sezonu huraganów. Duża część danych tej wizualizacji pochodzi z satelitów.

Co roku od czerwca do listopada na północnym Oceanie Atlantyckim trwa sezon huraganów. Zazwyczaj w tym okresie formują się ośrodki niżowe, z których cześć przekształca się w sztormy tropikalne oraz huragany.

Na Atlantyku istnieje kilka mechanizmów tworzenia się ośrodków tropikalnych. Jeden z nich ma związek z gorącym i wilgotnym powietrzem ze środkowo-zachodniego brzegu Afryki, które ściera się z gorącym i suchym zapylonym powietrzem znad Sahary. Tego typu ośrodki burzowe podczas podróży na zachód poprzez Atlantyk nabierają mocy i potrafią urosnąć do potężnych rozmiarów. Przykładem takiego huraganu była Irma, która w tym roku uderzyła w Karaiby oraz Florydę.

Reklama

Zrozumienie procesów kształtujących niszczycielskie ośrodki burzowe to trudne wyzwanie. Integracja danych z satelitów, sensorów naziemnych oraz danych z samolotów wymaga zaangażowania dużych mocy obliczeniowych. Amerykańska NASA często w tym temacie współpracuje z inną agencją tego państwa – NOAA, która skupia się na badaniach atmosfery i oceanów.

Poniższe nagranie to wizualizacja ruchu aerozoli w atmosferze nad Atlantykiem podczas tegorocznego sezonu huraganów. Obserwacje aerolozoli pozwalają także na obserwacje propagacji cząsteczek dymu i pyłu z innych zjawisk. Przykładowo, w połowie października ku Europie skierował się huragan Ophelia, podążając zupełnie inną trasą niż zwykle. Ruch tego huraganu wywołał propagację pyłu znad Sahary oraz dymu z wielkich pożarów lasów w Portugalii i Hiszpanii poprzez dużą część Europy.

Powyższa wizualizacja pokazuje jak ważne są dane satelitarne oraz ich umiejętne przetwarzanie. W najbliższych latach można się spodziewać dalszego rozwoju technik obrazowania satelitarnego oraz przetwarzania danych – w szczególności dzięki możliwościom jakie niesie ze sobą tzw. “cloud computing” oraz “big data”.

Źródło informacji

Kosmonauta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy