POTENCJAŁ POLSKIEJ ARMII

Wystarczy wycelować i odpalić! Polskie "Pioruny" strącają rosyjskie samoloty, helikoptery i drony

Polska przekazała walczącej Ukrainie superbroń! Przenośne, przeciwlotnicze zestawy rakietowe "Piorun" to prawdziwy „killer” dla rosyjskich samolotów, helikopterów czy dronów. W swojej klasie Pioruny są najlepsze na świecie i biją na głowę podobny sprzęt NATO nie wspominając o rosyjskim...

Oto prawdziwy pogromca rosyjskich samolotów, helikopterów czy dronów! Nosi budzącą respekt nazwę "Piorun", jest dziełem tylko i wyłącznie polskich inżynierów, powstał w Polsce i z sukcesami jest używany w walce z Rosjanami w Ukrainie. To przenośny, przeciwlotniczy zestaw bliskiego zasięgu, który każdy żołnierz może bez problemu przenieść w dowolne miejsce i z zaskoczenia zaatakować wrogi samolot, helikopter czy dron. Nafaszerowany zaawansowaną elektroniką "Piorun" już stał się prawdziwym hitem polskiego przemysłu zbrojeniowego. Najważniejsze, że ta niezwykle skuteczna broń jest z ogromnymi sukcesami używana przez Ukraińców, którzy dostali ją, aby powstrzymać rosyjskie lotnictwo.

Reklama

Lekki, precyzyjny i śmiercionośny

"Piorun" to przenośny, przeciwlotniczy zestaw bliskiego zasięgu. I rzeczywiście jest przenośny, bo masa takiego zestawu startowego, czyli pocisku w pojemniku transportowo-startowym wynosi zaledwie 16,5 kilograma. Taka mała waga oznacza, że pocisk może być odpalany bezpośrednio z ramienia żołnierza, który może się ukryć i spokojnie czekać, aż pojawi się wrogi samolot.

Tego typu zestawy są od pewnego czasu polską specjalnością, od kiedy około  2000 roku ruszyła produkcja poprzednika "Pioruna", czyli zestawu Grom. Ten ostatni nadal jest produkowany i cieszy się dużym wzięciem  na całym świecie jako ważny element zestawów artyleryjsko-rakietowych, ale "Piorun" to już zupełnie inna epoka!

W porównaniu z Gromem fenomenalnie zwiększono zasięg rażenia celu do 6,5 kilometra. Poprawiono także znacznie maksymalną wysokość zwalczanych celów do 4 kilometrów. To są w tej chwili najlepsze parametry tej klasy zestawów na świecie!

Przede wszystkim jednak wprowadzono w Piorunie nowy układ wykrywania celów i naprowadzania pocisku na wrogie obiekty. To system bardzo inteligentny, o elektronice odpornej na systemy zakłócające obrony przeciwlotniczej wroga. Żołnierz przed wystrzeleniem "Pioruna" może wybrać, czy zamierza zaatakować samolot, śmigłowiec czy pocisk manewrujący. Atak "Piorunem" wygląda zupełnie inaczej wtedy, kiedy cel się oddala niż wtedy, kiedy się zbliża.

Atak w nocy? Żaden problem

Zestaw ma celownik termowizyjny, który pozwala atakować wrogie samoloty czy helikoptery w całkowitych ciemnościach. Wystarczy, że żołnierz przyłoży oko do wizjera i już jest w stanie zobaczyć wrogi samolot. Kolejnym, imponującym elementem  zestawu "Piorun" jest  jego głowica, która ma czterokrotnie większą czułość niż głowica samonaprowadzania Gromu. To zapewnia mu imponujący zasięg wykrycia celu, który wynosi nawet do 8 kilometrów!

"Piorun" to broń nieprawdopodobnie wręcz precyzyjna, jeśli chodzi trafienia w ruchome cele. Mimo, że jego głowica bojowa mieści niewiele ponad kilogram materiału wybuchowego, to i tak to wystarcza w zupełności na zniszczenie wrogiego myśliwca. Po uderzeniu "Pioruna" przeważnie już nie trzeba poprawiać kolejnym pociskiem...

Pogromca dronów!

Piorun znakomicie radzi sobie z bezzałogowcami. Wszystko dzięki temu, że pocisk dysponuje laserowym zapalnikiem zbliżeniowym. "Piorun" nie musi bezpośrednio trafić w cel, ale wystarczy, że ten cel znajdzie się w zasięgu jego zapalnika - wtedy dochodzi do detonacji. Odłamki zatopione w głowicy uszkadzają wrogiego drona, który po ataku Piorunem spada bezradnie na ziemię.

Bezużyteczny dla terrorystów

Tego typu zestawy przeciwlotnicze muszą mieć zabezpieczenia przed sytuacją, gdyby wpadły w niepowołane ręce. Można sobie wyobrazić, że tak niebezpieczna broń zostałaby przejęta przez terrorystów i użyta do zaatakowania cywilnych samolotów. Ale i z tym problemem Piorun sobie radzi znakomicie!

Zestaw posiada tzw. dwustopniowy układ autoryzacji. To sprawia, że z "Pioruna" nie mogą skorzystać ludzie, którzy nie mają dostępu do kodu, który wprowadza się do mechanizmu startowego. Ale to nie wszystko! Niezbędny jest także elektroniczny klucz, który trzeba do tego zestawu dołączyć, aby w ogóle on zadziałał. To wymogi porozumień międzynarodowych dotyczących eksportu tego typu broni. Takie systemy zabezpieczeń w tego typu zestawach są obowiązkowe.

Ukraińcy zachwyceni polskim Piorunem!

Piorun sprawdza się w walce z rosyjskimi agresorami. Ukraińcy podali, ze zestrzelili za pomocą polskich rakiet rosyjski samolot szturmowy Su-25.

W ukraińskich mediach społecznościowych pokazywany jest często film, kiedy pocisk uderza w rosyjski śmigłowiec zamieniając go w lecącą pochodnię. Ten film wykorzystał nawet prezydent Wołodymyr Zełenski podczas prezentacji w czasie przemówienia w amerykańskim kongresie. Wiele wskazuje na to, że tak skuteczny atak na rosyjski wojskowy śmigłowiec Mi-24 był właśnie dziełem polskiego "Pioruna"!

"Piorun" bezkonkurencyjny!

Dzisiaj "Piorun" w tej klasie uzbrojenia, czyli kategorii przenośnych zestawów przeciwlotniczych bliskiego zasięgu jest najlepszy na świecie. Nie ma co się z nim równać  rosyjski zestaw "Wierba", który ma zdecydowanie gorsze parametry, a więc mniejszy zasięgiem (ok. 5 kilometrów)  i pułap rażenia celów do 3,5 kilometra. Bije oczywiście na głowę słynne amerykańskie Stingery, które według ocen ekspertów są dwie generacje do tyłu w relacji do polskiego Pioruna. O tym, jak doskonała jest to broń świadczyć może decyzja Amerykanów. Armia USA poszukuje następcy Stingera. W grudniu ub. roku zamówili partię Piorunów i pierwsze zestawy naszych pocisków trafią za ocean jeszcze w tym roku. I tak US ARMY stała się pierwszym odbiorcą polskich "Piorunów", co jest bezprecedensowym sukcesem naszego przemysłu obronnego.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PPZR Piorun | militaria | wojna Ukraina-Rosja | pociski | polska armia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama