Chomikuj i fora warezowe, czyli polskie piractwo w dawnym internecie

Dziś popularność piractwa internetowego maleje, choć dalej łatwo spotkać na naszych urządzeniach nie do końca legalne treści. To pokłosie fali tego zjawiska, które dominowało u nas dzięki forom warezowym i stronie Chomikuj. Były one bowiem elementem kultury polskiego internetu, stając się dla wielu czymś więcej niż tylko zwykłymi stronami pobierania plików.

Skala piractwa komputerowego w Polsce

Można powiedzieć, że piractwo wyssaliśmy z pierwszą dyskietką. Tak naprawdę zaczęło się jeszcze w latach 80. gdy prawo autorskie treści elektronicznych w Polsce praktycznie nie istniało. Utrzymywało się to przez lata, przechodząc na lata 90. i początek nowego millenium, kiedy jeszcze dominowało prywatne wymienianie się pirackimi treściami. Osoby, które na polskich osiedlach miały możliwość i umiejętności, aby kopiować, zgrywać i rozpowszechniać pliki były bogami.

Wszystko zmieniło rozpowszechnienie komputerów i przede wszystkim, internetu. Piractwo wzrastało proporcjonalnie do liczby użytkowników podpiętych do sieci. W niej na masową skalę rozprowadzano kopie muzyki, filmów czy gier. W pierwszej dekadzie drugiego tysiąclecia większość treści na polskich komputerach pochodziły z nieoryginalnego źródła. Jeszcze w 2011 roku aż 54% oprogramowania polskich komputerów była nielegalna.

Reklama

Tak duża skala piractwa sprawiła, że ludzie szukali różnych form wynajdywania treści do pobrania. Pojawiały się specjalne strony, które miały być ich agregatem, gdzie w jednym miejscu znajdzie się masa treści do pobrania. Takimi miejscami były fora warezowe.

Warezy, czyli pobieranie w białych rękawiczkach

Nazwa warez odnosi się po prostu do pirackiego oprogramowania, z którego ściągnięto oryginalne zabezpieczenia i rozprowadza się je przez internet. Grupy i fora warezowe to specjalne agregatory tego typu treści, z których użytkownicy mogli je pobierać. Wywodzą się jeszcze z lat 80., jednak w Polsce zdobyły popularność na początku tysiąclecia. Często warezy znajdowały się na grupach zamkniętych, znanych tylko określonej społeczności. Tam odbywało się główne dekodowanie i rozprowadzanie nowych treści. Z czasem zaczęły jednak powstawać otwarte fora wazerowe, gdzie użytkownicy publicznie udostępniali swoje pliki.

Cechą charakterystyczną otwartych forów warezowych było to, że zwykle nie znajdowało się tam samych plików do pobrania. Takie rozwiązanie było potrzebne, aby uniknąć zamknięcia strony. Treści do pobrania udostępniano na różny sposób: w linkach do zewnętrznych stron, w kodach do ukrytych katalogów, czy drogą mailową między użytkownikami. Powstawały specjalne programy do pobierania warezów czy akceleratory ich linków. Sposobów była masa i chodziło w nich o to, aby utrzymać otwarte forum w szarej strefie.

Jako że mowa tu o forach, nawigacja opierała się na sekcji wątków z odpowiednim podziałem tematycznym. Jeżeli dane forum warezowe katalogowało różne treści, były one naprawdę rozbudowane. Różne sekcje poświęcone tylko grom czy filmom, działy pomocy w znajdywaniu plików czy stała moderacja, sprawiały, że te fora były czymś więcej niż agregatem pirackich treści

Fora warezowe - współczesne tawerny pirackie

Polskie fora warezowe liczyły nawet setki tysięcy stałych użytkowników. Szukając różnych plików, naturalnie często pomagali sobie nawzajem, a przy tym poznawali. Sprawiało to, że takie strony potrafiły nawet przybierać pewne cechy mediów społecznościowych. Umożliwiały to, chociażby systemy prywatnych wiadomości, które czasem umieszczano na forach w celu lepszej współpracy w wynajdywaniu plików. Wykorzystywano je jednak do zwykłych pogadanek, do czego tworzono nawet specjalne działy.

Szczególnie ważna była na forach sama moderacja, która kontrolowała zachowanie użytkowników. Sprawiało to, że tworzyła się na nich zżyta społeczność, o którą dbać musiał właściciel forum. Ten bowiem mógł z niego wyciągnąć całkiem dobre pieniądze. Z czasem bowiem fora warezowe w Polsce zaczęły wprowadzać funkcje monetyzacji jak subskrypcje umożliwiające pobieranie większej ilości treści, czy "oferty" pobrania nawet banerów reklamowych.     

Przez to polskie fora warezowe przez wiele lat stanowiły ważną część krajobrazu polskiego internetu. Takie strony jak PEB czy Darkwarez stanowiły główne zakładki wielu użytkowników, którzy czerpali z nich różne pliki. Z innymi osobami tworzyli wielką społeczność. Przez to przypominały komputerowe tawerny, gdzie zbierali się internetowi piraci. Podobną koncepcję stworzyła inna strona, która szybko stała się jednym z najpopularniejszych miejsc w polskim internecie.

Chomikuj, czyli portal dla studentów z nielegalnymi plikami

Nie ma historii polskiego internetu bez Chomikuj.pl. Wizerunek charakterystycznego gryzonia był przez lata kojarzony z siecią, a jego popularność dorównywała nawet Naszej Klasie. Co jest zaskakujące, bo jego forma opierała się na swobodnej wymianie często nielegalnych treści

Chomikuj powstało w 2006 roku, łącząc w sobie elementy portalu społecznościowego oraz strony hostującej pliki. W teorii był to dysk internetowy, gdzie można było wrzucać swoje pliki i udostępniać je publicznie, lub tylko przyjaciołom. Sami mogliśmy przy tym przeglądać i pobierać to, co udostępnili inni użytkownicy.

Chomikuj, miał służyć głównie studentom do wymiany zdjęć czy notatek na zaliczenia. Jednak prosta forma i bardzo dobry interfejs sprawiły, że strona szybko zaczęła się rozrastać. Pojawiali się nowi użytkownicy, którzy zaczęli wrzucać także pliki książek, muzyki, filmów czy gier. Stworzona została aplikacja, monitorująca pobieranie danych i system opłat, gdzie użytkownicy za pieniądze mogli podnosić tygodniowy limit transferowy.

Strona miała najlepsze lata na początku drugiego dziesięciolecia. W 2012 roku łączna liczba udostępnionych plików przekroczyła miliard, zanim ich licznik usunięto ze strony. W tym także roku właściciele chwalili się, że miesięcznie odwiedza ich aż 6 milionów użytkowników, dając im 12 miejsce ze wszystkich stron w Polsce. Nieźle jak na portal, działający w szarej strefie prawa.

Wszyscy bowiem wiedzieli, że pliki na Chomikuj nie są do końca legalne. Jednak to nie sama strona je udostępniała tylko społeczność. W teorii dalej więc był to "tylko" internetowy dysk, z uroczym chomikiem jako maskotką i bogatą funkcją społecznościową. No bo przecież na stronie można było także rozmawiać, integrując się z innymi ludźmi. Sprawiało to, że stronę można było zaliczyć to dziwnego portalu społecznościowego, który pozwala na rozprowadzanie plików w szarej strefie. Jednak nie na długo.

Koniec pirackiej przygody?

W ostatnich latach fora warezowe, jak i Chomikuj stały się celem w walce z piractwem komputerowym. W przypadku warezów pierwszym ciosem było blokowanie zewnętrznych stron z plikami, których linki rozpowszechniano na forach. Największym ciosem było jednak wyłączanie samych warezów. Przez to zniknęły najpopularniejsze fora. Dziś część z nich przeniosła się na inne domeny, a w społeczności dalej istnieją grupki, które dzielą się pojawiającymi się warezami. Jednak nowe fora w Polsce są szybko zdejmowane i posiadają niewielką liczbę użytkowników. Sprawia to, że ten sposób pobierania plików wymiera.

W przypadku Chomikuj mowa bardziej o zmianie profilu i odejścia od pozwalania na rozpowszechnianie nielegalnych plików. Przez lata strona była bowiem naciskana przez prawo i słano wobec niej pozwy o naruszenia praw autorskich. Seria przegranych procesów m.in. w tym roku ze Stowarzyszeniem Filmowców Polskich, zmusiła Chomikuj do działań. Strona zaczyna masowe usuwanie "starych" plików, widocznie chcąc zmienić wizerunek. Być może niedługo popularny Chomik całkowicie zrezygnuje z funkcji "dysku internetowego".

Takie strony jak fora warezowe czy Chomikuj padły także ofiarą zagranicznych torrentów, które wiodą teraz prym w rozprowadzaniu treści do pobrania. Niemniej wpływ ma na to także spadek piractwa komputerowego w naszym kraju. A to całkiem dobra wiadomość, nawet kosztem dużej części folkloru internetu dawnych lat.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy