Chińczycy wysłali robota na spacer. Zwiedzał sobie Wielki Mur Chiński

W ostatnich miesiącach widzieliśmy przeróżne humanoidalne roboty wykonujące naprawdę imponujące aktywności i najwyraźniej Chińczycy uznali, że ich model XBot-L zasługuje na nagrodę. Wysłali go więc na wycieczkę... na Wielki Mur Chiński.

W ostatnich miesiącach widzieliśmy przeróżne humanoidalne roboty wykonujące naprawdę imponujące aktywności i najwyraźniej Chińczycy uznali, że ich model XBot-L zasługuje na nagrodę. Wysłali go więc na wycieczkę... na Wielki Mur Chiński.
Tak, to humanoidalny robot na Wielkim Murze Chińskim /Robot Era /YouTube

Humanoidalne roboty przeszły w ostatnich latach ogromną metamorfozę i coraz częściej możemy je oglądać nie tylko wykonujące wiele "ludzkich" aktywności, ale i wyglądające jak ludzie. Wystarczy przypomnieć sobie tylko spacerującego po hali fabrycznej Optimusa od Tesli, Atlasa od Boston Dynamic prezentującego swój parkour czy trudną do odróżnienia od człowieka Amekę, która potrafi rysować, naśladować ludzką mimikę czy komunikować się w różnych językach. 

Ba, na początku maja w sieci zaczęło krążyć nagranie z pewnej chińskiej fabryki robotów, na którym można zobaczyć kilka poruszających się androidów z ludzkimi włosami i skórą, do tego stopnia przypominających ludzi, że część użytkowników z miejsca zaczęła wyrażać swój niepokój. Teraz z kolei należy dopisać do tej listy innego robota z Państwa Środka, który nie próbuje udawać człowieka, ale dokonał czegoś, o czym marzy wielu z nas, a mianowicie miał okazję przespacerować się po Wielkim Murze Chińskim i to samotnie!

Reklama

Co to? Robot na Wielkim Murze Chińskim

Jak przekonuje chińska firma Robot Era, oglądany na nagraniu XBot-L jest pierwszym humanoidem, który wspiął się na tę atrakcję. Pytanie tylko, czy to wybitne osiągnięcie, kiedy większość robotów testowana jest w warunkach laboratoryjnych, a nie na szlakach turystycznych (choć dwunożny P1 od LimX Dyamics miałby pewnie coś do powiedzenia w tym temacie).

A mówiąc już zupełnie poważnie, chiński robot może i nie jest tak szybki jak humanoid H1 wypuszczony przez inną chińską firmę Unitree, ani tak zwinny i pełen wdzięku jak nowy robot Atlas od Boston Dynamics, ale ten spacer demonstruje jego zdolność do równomiernego poruszania się wzdłuż słynnej ściany i radzenia sobie z uszkodzonym chodnikiem i nierównymi powierzchniami.

Zobaczcie to tai-chi!

Pokazuje także, że z łatwością radzi sobie z chodzeniem po schodach, a nawet wykonuje kilka ruchów tai-chi, gdy dotrze do jednej z wież strażniczych muru. Robot Era twierdzi, że XBot-L naprawdę wyróżnia się zdolnością nie tylko do radzenia sobie z nieprzewidywalnymi powierzchniami na szczycie Wielkiego Muru, ale także do poruszania się po słabo oświetlonych wieżach strażniczych, gdzie brak światła mógłby przeszkodzić innym robotom. Obie te cechy przypisuje zastrzeżonej technologii uczenia się przez wzmacnianie (RL):

I na filmie faktycznie widać te zaawansowane systemy nawigacji i balansowania humanoida, podobnie zresztą jak szarą taśmę naprawczą, która mocno kontrastuje z imponującymi możliwościami robota, ale przecież wiadomo... "Jeśli coś się rusza, a nie powinno - duct tape. Jeśli się nie rusza, a powinno - wd-40. 

Nie da się też ukryć, że z marketingowego punktu widzenia tego typu materiały są strzałem w dziesiątkę, bo pozwalają pokazać imponujące osiągnięcia, a z drugiej normalizują obecność robotów w naturalnych dla człowieka środowiskach, a przecież będziemy ich oglądać coraz więcej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Robot
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama