Polak pokonał potężną sztuczną inteligencję od DeepMind w Star Craft II
AlphaStar, grająca w tę popularną grę Blizzarda sztuczna inteligencja, w końcu została pokonana przez ludzkiego zawodnika, co jest nie lada wyczynem, bo trzeba pamiętać, że do tej pory ze wszystkimi radziła sobie bez problemu.
Jeżeli nie bardzo kojarzycie DeppMind, to już tłumaczymy, że chodzi o firmę związaną z Google, która pracuje nad zaawansowanymi technologiami sztucznej inteligencji i przy okazji jest jedną z niewielu, która dostrzega i ostrzega przed możliwym niebezpieczeństwem wynikającym z niekontrolowanego rozwoju i wykorzystania AI. Jak twierdzi bowiem szef koncernu, Demis Hassabis: - Sztuczna inteligencja jest niesamowitym narzędziem do przyspieszania odkryć naukowych. (...) Istnieje jednak ryzyko związane z AI. To wszystko będzie zależało od tego, w jaki sposób my, jako społeczeństwo, zdecydujemy się rozwijać te technologie. Później przekonamy się, czy przyniosło to dobre, czy jednak złe efekty.
Tak czy inaczej, DeepMind nie ustaje w wysiłkach i wciąż pracuje nad swoimi technologiami, regularnie nas zaskakując. W grudniu ubiegłego roku poznaliśmy system AlphaZero, czyli tak zaawansowaną sztuczną inteligencję, że ludzcy przeciwnicy nie stanowili dla niej żadnego wyzwania i trzeba jej było znaleźć rywali wśród innych wybitnych AI. W ten oto sposób pokonała dotychczasowego mistrza gier planszowych od DeepMind, a mianowicie AlphaGo Zero, a także mistrza szachowego Stockfish oraz wybitnego zawodnika Shogi (japońska odmiana szachów rozgrywana na planszy 9x9), czyli „elmo”. Co więcej, ucząc się zasad samodzielnie w dosłownie kilka godzin, a następnie stosując triki i strategie, o których ludzie wcześniej nie słyszeli i nie stosowali.
Mniej więcej w tym samym czasie doszły nas słuchy o pochodnej tego AI, a mianowicie AlphaStar, szkolonej do grania w Star Craft II. To zdecydowanie bardziej wymagające zadanie niż w przypadku gier planszowych o prostych zasadach, bo gry wideo są dużo bardziej złożone i na ekranie dzieje się dużo więcej, ale jak się okazało… sztuczna inteligencja poradziła sobie i z tym, pokonując profesjonalnych zawodników Dario “TLO” Wünscha i Grzegorza “MaNa” Komincza, a raczej miażdząc ich kompletnie, bo każdy z nich przegrał 5 starć.
Mówiąc krótko, w końcu przyszedł czas na rewanż, bo ambitny Polak nie miał zamiaru się poddawać - za sprawą streamingu na żywo wczoraj w nocy wszyscy mogli zobaczyć jego najnowszą próbę pokonania AlphaStar. Co warto zaznaczyć, była to nieco inna wersja tego AI, bo ta poprzednia już na starcie miała nad ludzkimi zawodnikiem dużą przewagę - w odróżnieniu od tradycyjnych graczy, od samego początku rozgrywki widziała całą mapę, więc mogła w tym samym czasie doglądać swojej bazy i ruchów przeciwnika, co znacznie ułatwiało podejmowanie dobrych decyzji.
Nowa wersja nie dostała już takiego ułatwienia i musiała podejmować decyzje na podstawie takiej samej wiedzy, jaką ma ludzki przeciwnik i decydować, czym zająć się w pierwszej kolejności, chociaż informacja o tym, że wystarczyło zaledwie 7 dni, żeby opanowała nowe zasady, z pewnością nie napawała Grzegorza „MaNa” Komincza optymizmem (mówi się, że dla sztucznej inteligencji tydzień to mniej więcej tyle, ile dla człowieka 200 lat!). Tak czy inaczej, szybko okazało się, że przy takim układzie AI ma słabości i popełnia błędy, które profesjonalny gracz bez wahania wykorzystał, wygrywając pojedynek z AlphaStar. To ogromne osiągnięcie, ale trzeba zauważyć, że tym razem było to tylko jedno starcie, a nie 5, więc trudno ocenić, czy gdyby AI dostało taką szansę, szybko nie wyciągnęłoby wniosków z własnych błędów i znów stało się niemal niemożliwe do pokonania. Tego nie wiemy, ale być może już niedługo się przekonamy. Tymczasem zapraszamy do oglądania tego emocjonującego starcia (od 2:31:07).
Źródło: GeekWeek.pl/techspot/Fot. techspot