Lumia 1525 i Lumia 1820 - nowe flagowce Nokii

Nokia już przygotowuje się do prezentacji modeli Lumia 1525 i Lumia 1820, które na rynku mają pojawić się w pierwszej połowie tego roku. Obie nowości od strony sprzętowej zapowiadają się rewelacyjnie. Pytanie tylko: co z systemem?

Proces przejęcia biznesu mobilnego Nokii przez Microsoft, nie przeszkadza Finom w pracach nad nowymi urządzeniami. W Nokii nie próżnują i już szykują dwie potężne nowości.

Lumia 1820 z nowym typem aparatu?

Pierwszą z nich jest model Lumia 1820, który ma zostać pokazany już w marcu. Pod względem wyglądu ma przypominać Lumię 928 (dostępną na wyłączność w ofercie Verizon Wireless). Smartfon być on oparty na najnowszym układzie Qualcomma, czyli Snapdragonie 805. 5,2-calowy ekran ma z kolei pracować w rozdzielczości 2K, a w specyfikacji pojawi się 3 GB pamięci RAM. Lumia 1820 ma być nowym fotograficznym urządzeniem Finów i pierwszym smartfonem z aparatem typu Lytro. Nie wiadomo o jakie rozwiązanie dokładnie chodzi. Wiele wskazuje na moduł firmy Pelican Imaging z 16 soczewkami. Opcję ustawiana ostrości po zrobieniu zdjęć może zapewnić któreś z nowych rozwiązań ludzi przejętych z firmy Scalado.

Lumia 1525 z panelem słonecznym w ekranie?

Reklama

Nieco później na rynku pojawi się Lumia 1525, która będzie ulepszoną wersją pierwszego phabletu firmy. Podobnie jak poprzednik ma mieć 6-calowy ekran, ale sam panel ma pracować w rozdzielczości 2K (2560 x 1440?). Sercem urządzenia również ma być Snapdragon 805, który będzie wspierany przez 3 GB pamięci RAM. Nie zabraknie też nowego aparatu o matrycy 25/30 Mpix, 32 GB pamięci wbudowanej, którą można będzie rozszerzyć kartami microSD oraz baterii o pojemności 3400 mAh. Najciekawszą nowością w Lumii 1525 ma być jednak panel słoneczny do ładowania, który zostanie ukryty w ekranie. Brzmi dość intrygująco, ale rozwiązanie to jest już dostępne dla producentów. Opracowała je francuska firma Wysips. Zakłada ona umieszczenie przezroczystej warstwy z komórkami pochłaniającymi światło między matrycą a warstwą dotykową ekranu.

Dzięki temu, nie będzie ona odczuwalnie wpływać na jakość ekranu i jego reakcję na dotyk. Nowa wersja technologii ma zapewnić 30 minut rozmów dla każdej godziny ładowania telefonu na słońcu. Niestety, zapowiedzi Francuzów będzie można zweryfikować dopiero we wrześniu, gdyż wtedy ma odbyć się premiera urządzenia.

Powyższe dane to pierwsze wieści z nowego profilu @NextLeaks na Twitterze. Nie nastawiałbym się więc zbyt optymistycznie do przedstawionych informacji. Tym bardziej, że wcześniejsze informacje mówiły o obsłudze technologii 3D Touch, a nie aparatach typu Lytro. Inne wątpliwe kwestie to dostępność Snapdragona 805 i obsługa ekranów 2K. W pierwszym przypadku może okazac się, że najnowszy układ Qualcomma dostępny będzie w późniejszym niż marzec terminie. Z kolei rozdzielczości 2K nie są jeszcze wspierane przez Windows Phone'a, więc wymagana byłaby aktualizacja systemu.

Nie zmienia to jednak faktu, że w nowych Lumiach z pewnością nie będzie brakować innowacyjnych rozwiązań Nokii. Ważniejsze dla Microsoftu powinny być zmiany w samym systemie. Gigant musi wzbogacić platformę o nowe rozwiązania (choćby w zakresie łączności czy zarządzania powiadomieniami), jak również zacząć wykorzystywać potencjał, który zapewniają większe ekrany. Sam liczę na pierwsze efekty łączenia Windows Phone'a i Windowsa RT.

Mateusz Żołyniak

komórkomania.pl

Komórkomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: Nokia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy