Beztroska łączy emerytów i 9-latków
Co mają wspólnego uczniowie początkowych lat szkoły podstawowej i emeryci? Badania wykazują, że w tym wieku ludzie są najszczęśliwsi, mają najmniej zmartwień i najwięcej czasu na zabawę.
Prawie 64 proc. ludzi w wieku 68 lat wymienia zabawę, jako jedną z najważniejszych rzeczy w swoim życiu. Duża ilość wolnego czasu, brak zobowiązań zawodowych i poczucie przemijającego czasu sprawiają, że emeryci chętniej oddają się drobnym przyjemnościom i rozrywkom.
Ludzie po 60-tce mają również największa potrzebę zrobienia w życiu "czegoś szalonego". Aż 34 proc. z nich marzy o skoku ze spadochronem, skoku na bungee czy surfingu, a jedna osoba na pięć myśli o dalekiej, egzotycznej, pełnej przygód wyprawie.
Choć wydawałoby się, że ekstremalne przygody są domeną ludzi młodych, to taką formę spędzenia wakacji wybiera tylko 5 proc. dorosłych w przedziale pomiędzy 20-tym, a 40-tym rokiem życia.
Beztroska dziewięciolatków związana jest natomiast z brakiem obowiązków, obaw o przyszłość, a także nieświadomością problemów finansowych. To właśnie pieniądze, ich brak lub pogoń za nimi przynoszą z wiekiem najwięcej stresów.
Dzieci powyżej 10-tego roku życia przyznają, że brak czasu na zabawę i zwiększająca się z czasem ilość obowiązków zarówno szkolnych jak i domowych, to najgorsze zmiany związane z dorastaniem.
Co więcej, dzieci z wiekiem zaczynają dostrzegać problemy i stresy rodziców, co ma istotny wpływ na ich poczucie bezpieczeństwa i beztroską radość. Właśnie wtedy najbardziej przydają się pogodni dziadkowie. Prawie 50 proc. dzieci uważa ich za najbardziej zrelaksowanych i zabawnych członków swojej rodziny.