Brytyjczycy testują polskie drogi i samochody

Gospodarze programu "Piąty bieg" przyjechali do Warszawy, aby sprawdzić, jak się jeździ po polskich drogach. Co ich (miło) zaskoczyło możecie zobaczyć już 30 kwietnia o 23:00 na kanale HISTORY.

Co Was najbardziej wkurza na polskich drogach? Korki, dziury, a może wyskakujące na drogę znienacka zwierzęta?

Mistrz kierownicy, Tiff Needell i Vicki Butler-Henderson, kierowca rajdowy sprawdzą wszystko - łącznie z polskimi oldtimerami pozbawionymi hamulców.

Tiff wziął udział w ostatnim odcinku Rajdu Barbórka, tak zwanym Kryterium Karowa, który odbywa się po zmroku w centrum Warszawy. Weteran tego rajdu, Maciek Oleksowicz przygotował dla Tiffa Subaru Impreza.

Jest to klasyk WRC, prawdziwy arystokrata wśród rajdówek. W latach 90-tych ten samochód zdobył trzy tytuły mistrzowskie.

Reklama

Tiff i Vicki przetestują dwa luksusowe kabriolety w czasie polskiej zimy - w końcu, kiedy płaci się 150 tysięcy funtów za auto, to powinno służyć przez cały rok, prawda?

Bentley Continental GT Speed waży 2,5 tony, ma 6-litrowy silnik i turbodoładowanie, osiąga 320 km/h. Porshe 911 Turbo 2 Cabrio to przy nim waga piórkowa - jest o 745 kg lżejsze, ale ma za to 75 koni mniej pod maską. Prowadzący porównają temperaturę w wozie przy otwartym dachu, ciąg powietrza i poziom hałasu w każdym wozie.

Vicki Butler-Henderson, prezenterka "Piątego biegu", zaczęła ścigać się w kartingu przeciwko takim sławom Formuły 1 jak David Couthard w wieku 12 lat.

Swoją pasję kontynuuje do dziś, biorąc udział we wszystkich wyścigach, dzięki którym może z powrotem poczuć adrenalinę: od jazdy Citroenem 2CV w wyścigu 24 godzinnym do Porsche 911 w Carrera Cup w Wielkiej Brytanii. To ona zdobyła tytuł pierwszej kobiety w historii, która wygrała wyścig Maserati.

Podróż motoryzacyjna po Polsce nie mogła się obejść bez wizyty w Muzeum Motoryzacji w Otrębusach, gdzie Vicki przetestowała polskie klasyki: Warszawę, Syrenkę i Poloneza.

Jej absolutnym faworytem była Syrena FSO - urzekła ją praca silnika i wnętrze auta. Porównała ja do współczesnego Fiata 500, z tą różnicą, że w Syrence prędkość czuć już od 40km/h!

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy