Co się działo z krowami w Ameryce lat 70., czy porywało je UFO?

W latach 70. w Stanach Zjednoczonych zmagano się z niecodziennym problemem. Otóż farmerzy skarżyli się na znikające z pastwisk krowy. Znajdowano również liczne sztuki martwego bydła, które zniknęło wcześniej w niewyjaśnionych okoliczność. Co stoi za tajemniczym znikaniem krów?

Tego typu incydenty miały miejsce na środkowym zachodzie Stanów Zjednoczonych w latach 70. Oraz ponownie na krótko w 2019 roku w Oregonie, gdzie znaleziono sztuki bydła martwe. Zwierzęta te posiadały na ciele liczne oznaki okaleczeń, niektórym z nich usunięto narządy wewnętrzne lub rozrodcze. Nacięcia te wykonane były z chirurgiczną precyzją. Niektóre zostały całkowicie pozbawione krwi

Oprócz tajemniczych zniknięć i znalezionych martwych krowach historia nabrała większego rozgłosu, gdy zaczęto donosić o dziwnych światłach widocznych w pobliżu miejsc związanych z incydentami. Zazwyczaj pojawiały się one w dzień poprzedzający okaleczenia

Reklama

Teorie wokół znikających krów

Zwolennicy teorii spiskowych od razu mieli na to jedną odpowiedź, UFO. Kosmici przebywali niezliczone ilości kilometrów po to, aby porywać i kaleczyć krowy i prowadzić na nich eksperymenty. Kolejna teoria mówiła o tym, że rozwijający się prężnie kult satanistów wykorzystywał biedne krowy do swoich praktyk okultystycznych. Składali oni w ofierze części wnętrzności bydła. 

Inni natomiast przypisywali incydenty rzekomym obserwacjom nieoznakowanych helikopterów krążących wokół miejsc zbrodni. Jeszcze inni, w związku z tym, że niektóre ze zwierząt były pozbawiono w całości krwi, dopatrywali się udziału legendarnej chupacabry, zwierzęcia pijącego krew swoich ofiar. 

Dochodzenie w sprawie krów

Podczas gdy miejscowa ludność, ufolodzy i prasa cały czas mówili o porwaniach UFO i spiskach rządowych. Policja robiła wszystko, co w jej mocy, aby wyjaśnić dziwne okaleczania bydła w bardziej racjonalny sposób. Brak śladów butów czy opon wokół zwłok nie pomagał śledczym w tej sprawie, ale świadczyło to o tym, że żaden człowiek nie zbliżał się w tamtym czasie do bydła. 

Szeryf z Washington wziął sobie za cel wyjaśnienie sprawy. Postanowił zostawić martwą krowę na polu i zobaczyć, czy tusza zostanie nienaruszona, czy może znajdzie ją w takim samym stanie jak setki innych. Szeryf wraz ze swoim zespołem czuwał nieopodal zwłok dzień i noc, bacznie je obserwując.  Okazało się, że za znikające narządy i wnętrzności odpowiadają tak zwane muchy plujki, które składały jaja w otworach ciała takich jak oczy czy uszy. Natomiast larwy bardzo szybko zjadały te części ciała, tworząc rany. 

FBI bardzo szybko przypisało padlinożercom odpowiedzialność za wszystkie sprawy związane ze znikającymi i okaleczonymi krowami. Brak krwi tłumaczono tym, że podczas rozkładu tkanek gromadziła się ona na dnie tuszy. Do sprawy powrócono w 2019 roku, kiedy w stanie Oregon znaleziono pięć martwych byków, bez wyraźnej przyczyny śmierci. Wtedy też dopatrzono się udziału ludzi w tej sprawie. Jednak we wszystkich tych przypadkach śmierć tych zwierząt nie została do końca wyjaśniona

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: teorie spiskowe | UFO
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama