Cudem uniknął śmierci pod kołami ciężarówki. Przerażający film pojawił się w sieci

Nastolatek kładzie się na drodze przed pędzącą ciężarówką i po chwili o mało nie traci życia, kiedy tuż za nią jedzie kolejny samochód. To kolejny przykład przerażającej mody w mediach społecznościowych. Wśród fanów TikToka tego typu wyczyny znane są jako "internetowe wyzwania". Polegają na nagrywaniu filmów, w których autor naraża własne zdrowie, a nawet życie. Zapis wideo z ciężarówką budzi grozę.

Nikt nie wie, ile osób przez to szaleństwo już straciło życie. W mediach społecznościowych na całym świecie pojawiła się przerażająca moda na nagrywanie filmów, w których ryzykuje się utratą własnego życia. To właśnie takie "posty grozy" na Twitterze czy TikToku budzą gigantyczne zainteresowanie internautów i zyskują setki tysięcy polubień i "subów". 

W sieci pojawił się właśnie kolejny film z tej upiornej serii. Trwa on zaledwie 26 sekund, ale przedstawione na nim zdarzenie budzi grozę. Na początku widzimy młodego człowieka, który wbiega przed pędzącą z ogromną prędkością ciężarówkę i kładzie się na ziemi. Samochód przejeżdża nad nim, o mało go nie zabijając.

Reklama

I wtedy okazuje się, że tuż za pierwszą ciężarówką jedzie z taką samą prędkością kolejna. Młody człowiek w ostatniej chwili unika śmierci pod kołami, rozpaczliwie turlając się po ziemi.

Jego szaleńczy wyczyn powoduje wybuch radości u jego kolegi, który ogląda całe wydarzenie na poboczu drogi. Na zakończenie tego krótkiego filmu świadek wydarzenia wyraźnie gratuluje szaleńcowi uniknięcia śmierci. 

W chińskich mediach społecznościowych podobne filmy stają się powoli prawdziwą plagą. Te zakończone śmiercią uczestników prawdopodobnie nigdy nie trafią do sieci, gdyż ich autorzy obawiają się prawnych konsekwencji takiej publikacji. To powód, dla którego trudno nawet oszacować skalę tej patologii. 

Nie są znane szczegóły okoliczności nagrania filmu z pędzącą ciężarówką, ale podobnych materiałów pojawia się w mediach społecznościowych coraz więcej. Część z nich kończy się dla ich uczestników ciężkimi obrażeniami, które mogą sprawić, że będą niepełnosprawni do końca życia. Nie można wykluczyć, że zdarzenie było kolejnym przykładem przerażającej patologii zwanej "internet challenge" (internetowym wyzwaniem), które kilka miesięcy temu pojawiło się w serwisie TikTok.

Wyzwania zakończone śmiercią

Internetowe wyzwania na TikToku  na samym początku były niegroźną rywalizacją znanych influencerów, czyli osób utrzymujących się z publikowania filmów w sieci. Na żywo w internecie zobowiązywali się do wykonania jakiegoś zadania, które następnie (jeśli udało im się je wykonać) było nagradzane wpłatami pieniędzy od widzów. 

Początkowo były to niegroźne "pojedynki" na pompki czy przysiady, ale z czasem wyzwania zaczęły być coraz bardziej niebezpieczne. Popularne stało się chociażby tak zwane "chromowanie", czyli wdychanie niebezpiecznych oparów przeróżnych substancji, w tym zawierających trujące składniki farb. Media regularnie informują o kolejnych, śmiertelnych ofiarach tak zwanego "chromowania". 

Jeden z ostatnich takich przypadków miał miejsce w Australii i dotyczył trzynastolatki, która wzięła udział w "wyzwaniu". Miało ono polegać na wdychaniu oparów z dezodorantu. Niestety doprowadziło do zatrzymania jej serca i w konsekwencji śmierci.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: TikTok | Media społecznościowe | patologia | wyzwania | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama