Czy to się dzieje naprawdę? Rosjanie chcą zakazu handlu i wydobywania kryptowalut
Bank Centralny w Moskwie zapowiada wojnę z kryptowalutami. Na rosyjskich posiadaczy kryptowalut padł blady strach. Czy przeniesie się on także na innych inwestorów?
Rosyjski Bank Centralny wziął na celownik kryptowaluty i wytacza wobec nich najcięższe działa. W najnowszym raporcie porównuje najsłynniejszą kryptowalutę czyli Bitcoina do piramidy finansowej. Autorzy raportu oceniają, że sytuacja na rynku opanowanym przez spekulantów stanowi zagrożenie dla rosyjskich obywateli, którzy trzymają oszczędności w kryptowalutach i w każdej chwili mogą je stracić.
Kryptowaluty stworzyły prawdziwy raj dla czarnego rynku i firm, które chcą uniknąć płacenia podatków. Przez to budżet państwa Rosji ma tracić miliardy rubli. Wirtualne waluty to także idealny sposób na pranie brudnych pieniędzy i w ten sposób finansowanie światowego terroryzmu - to kolejne tezy z rosyjskiego raportu.
Kryptowaluty mają cechy piramid finansowych, ponieważ ich wzrost cen jest w dużej mierze wspierany przez popyt ze strony nowych podmiotów wchodzących na rynek
Autorzy raportu domagają się zakazu wydobywania, handlu i używania kryptowalut w całej Rosji. Tak radykalna wersja rozprawienia się z kryptowalutami jednak nie przejdzie, gdyż spowodowałaby masowe protesty ich posiadaczy. Zakaz obracania kryptowalutami zostanie prawdopodobnie ograniczony tylko do firm.
Czy będzie załamanie na rynku wirtualnych walut?
Zła passa kryptowalut
We wrześniu ub. roku na podobny krok w walce z wirtualną walutą zdecydowały się Chiny, które wprowadziły zakaz transakcji w kryptowalutach. Wtedy doprowadziło to do tąpnięcia na rynku kryptowalut i spadku ich cen. Podobnej reakcji można się spodziewać, jeśli na drastyczny cios w kryptowaluty zdecydują się Rosjanie.