Dlaczego 70 procent Rosjan popiera Putina i agresję na Ukrainę?

To najbardziej szokujący materiał, jaki dzisiaj obejrzysz w sieci! Rosyjski pop wyjaśnia wiernym podczas kazania w cerkwi, dlaczego Putin ma absolutną rację atakując Ukrainę. Słuchając go powinno się mieć pod ręką leki uspokajające!

Rosyjski pop o budowie "wielkiej Rosji" przez atak na kolejne niepodległe państwa
Rosyjski pop o budowie "wielkiej Rosji" przez atak na kolejne niepodległe państwaYouTube
Rosyjski pop o budowie "wielkiej Rosji" przez atak na kolejne niepodległe państwa
Rosyjski pop o budowie "wielkiej Rosji" przez atak na kolejne niepodległe państwaYouTube

Bomby uderzające w dziecięcy szpital, zrujnowane domy, płaczący z rozpaczy ludzie po utracie dorobku całego życia i śmierci swoich bliskich - takie obrazy codziennie serwują nam media z walczącej z rosyjskim agresorem Ukrainy. Od samego początku tej wojny dla wielu osób nie jest zrozumiałe, dlaczego Władimir Putin zdecydował się uderzyć na Ukrainę, która przecież w żaden sposób nie zagrażała bezpieczeństwu Rosji. Ale trudnych pytań jest więcej. Oto kolejne! Jak to możliwe, że 70 procent (!) Rosjan popiera barbarzyńską decyzję Władimira Putina o zaatakowaniu Ukrainy?

Aby zrozumieć tę zagadkę warto posłuchać kazania pewnego rosyjskiego duchownego, które zostało zamieszczone w mediach społecznościowych. Pop wygłosił je po agresji na Ukrainę, kiedy na Rosję zostały już nałożone sankcje. Duchowny Cerkwi Prawosławnej dokładnie wyjaśnia, dlaczego Putin w tej sprawie ma rację i należy go bezwzględnie popierać. Jego myślenie niestety odpowiada temu, jak sprawę wojny z Ukrainą postrzega większość Rosjan.

Poruszająca siła rosyjskiej propagandy

Kazanie rosyjskiego popa zostało zamieszczone w internecie pod tytułem "O konfrontacji Świętej Rusi przeciwko kolektywnemu Zachodowi". Już na samym początku rosyjski duchowny wyjaśnia, że napad na Ukrainę należy popierać w każdy możliwy sposób, bo w ten sposób "Rosjanie niosą światu wyzwolenie". Od razu widać wpływ oficjalnej propagandy - dla popa nie jest to wojna, ale "operacja specjalna" (specoperacja). Jego zdaniem to jedyny sposób, aby przymusić Europę i świat zachodu do partnerskich relacji z Rosją. Pojawia się także wątek rozpadu ZSRR jako największej tragedii, który często występuje także w przemówieniach Władimira Putina.

Pop w kolejnych słowach tłumaczy, że celem bliskim wielu Rosjanom jest uczynienie z Rosji mocarstwa, którego wszyscy mają się bać. Za rozpad ZSRR podobnie jak Putin rosyjski duchowny obwinia Michaiła Gorbaczowa. Naprawdę groźnie robi się wtedy, kiedy pop zwracając się do - jak się wyraził - "drogich emerytów" zaczyna kreślić kolejne etapy budowy "wielkiej Rosji".

Będziemy mieć nadzieję, że w najbliższym czasie dołączy do nas: Mołdawia, Kazachstan, Ukraina... nieszczęsna, następnie Gruzja, która odmówiła uczestniczenia w sankcjach. No a co będzie z krajami bałtyckimi, sami możecie się domyślić! Dziś oni dostarczają jako baza przerzutowa broń do eksterminacji Słowian.
fragment kazania rosyjskiego popa, które wygłosił w cerkwi do wiernych

Świat będzie miał poważny problem z rosyjskim "stanem umysłu"

Sondaż przeprowadzony tuż po rozpoczęciu agresji na Ukrainę wykazał, że około 69% Rosjan popiera Putina (61% popierało go w sierpniu 2021 roku). 52% ankietowanych Rosjan odpowiedziało, że po ataku na wschodniego sąsiada Rosja zmierza we właściwym kierunku (w grudniu ub. roku było to 48%).

Wyniki tego sondażu pokazują, że narracja rosyjskiej propagandy całkowicie przejęła we władanie umysły większości Rosjan. Tego typu myślenie i postrzeganie świata wyraźnie trafia do rosyjskiej duszy! Być może największym problemem demokratycznego świata nie jest obłąkańczy Putin, ale stan umysłu przytłaczającej większości Rosjan.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas