Dlaczego 70 procent Rosjan popiera Putina i agresję na Ukrainę?
To najbardziej szokujący materiał, jaki dzisiaj obejrzysz w sieci! Rosyjski pop wyjaśnia wiernym podczas kazania w cerkwi, dlaczego Putin ma absolutną rację atakując Ukrainę. Słuchając go powinno się mieć pod ręką leki uspokajające!
Bomby uderzające w dziecięcy szpital, zrujnowane domy, płaczący z rozpaczy ludzie po utracie dorobku całego życia i śmierci swoich bliskich - takie obrazy codziennie serwują nam media z walczącej z rosyjskim agresorem Ukrainy. Od samego początku tej wojny dla wielu osób nie jest zrozumiałe, dlaczego Władimir Putin zdecydował się uderzyć na Ukrainę, która przecież w żaden sposób nie zagrażała bezpieczeństwu Rosji. Ale trudnych pytań jest więcej. Oto kolejne! Jak to możliwe, że 70 procent (!) Rosjan popiera barbarzyńską decyzję Władimira Putina o zaatakowaniu Ukrainy?
Aby zrozumieć tę zagadkę warto posłuchać kazania pewnego rosyjskiego duchownego, które zostało zamieszczone w mediach społecznościowych. Pop wygłosił je po agresji na Ukrainę, kiedy na Rosję zostały już nałożone sankcje. Duchowny Cerkwi Prawosławnej dokładnie wyjaśnia, dlaczego Putin w tej sprawie ma rację i należy go bezwzględnie popierać. Jego myślenie niestety odpowiada temu, jak sprawę wojny z Ukrainą postrzega większość Rosjan.
Poruszająca siła rosyjskiej propagandy
Kazanie rosyjskiego popa zostało zamieszczone w internecie pod tytułem "O konfrontacji Świętej Rusi przeciwko kolektywnemu Zachodowi". Już na samym początku rosyjski duchowny wyjaśnia, że napad na Ukrainę należy popierać w każdy możliwy sposób, bo w ten sposób "Rosjanie niosą światu wyzwolenie". Od razu widać wpływ oficjalnej propagandy - dla popa nie jest to wojna, ale "operacja specjalna" (specoperacja). Jego zdaniem to jedyny sposób, aby przymusić Europę i świat zachodu do partnerskich relacji z Rosją. Pojawia się także wątek rozpadu ZSRR jako największej tragedii, który często występuje także w przemówieniach Władimira Putina.
Pop w kolejnych słowach tłumaczy, że celem bliskim wielu Rosjanom jest uczynienie z Rosji mocarstwa, którego wszyscy mają się bać. Za rozpad ZSRR podobnie jak Putin rosyjski duchowny obwinia Michaiła Gorbaczowa. Naprawdę groźnie robi się wtedy, kiedy pop zwracając się do - jak się wyraził - "drogich emerytów" zaczyna kreślić kolejne etapy budowy "wielkiej Rosji".
Będziemy mieć nadzieję, że w najbliższym czasie dołączy do nas: Mołdawia, Kazachstan, Ukraina... nieszczęsna, następnie Gruzja, która odmówiła uczestniczenia w sankcjach. No a co będzie z krajami bałtyckimi, sami możecie się domyślić! Dziś oni dostarczają jako baza przerzutowa broń do eksterminacji Słowian.
Świat będzie miał poważny problem z rosyjskim "stanem umysłu"
Sondaż przeprowadzony tuż po rozpoczęciu agresji na Ukrainę wykazał, że około 69% Rosjan popiera Putina (61% popierało go w sierpniu 2021 roku). 52% ankietowanych Rosjan odpowiedziało, że po ataku na wschodniego sąsiada Rosja zmierza we właściwym kierunku (w grudniu ub. roku było to 48%).
Wyniki tego sondażu pokazują, że narracja rosyjskiej propagandy całkowicie przejęła we władanie umysły większości Rosjan. Tego typu myślenie i postrzeganie świata wyraźnie trafia do rosyjskiej duszy! Być może największym problemem demokratycznego świata nie jest obłąkańczy Putin, ale stan umysłu przytłaczającej większości Rosjan.