Einstein - naukowiec, marzyciel i kochanek - w sieci

Prywatne zapiski i dokumenty Alberta Einsteina stają się dostępne - w postaci cyfrowej - w sieci. Można zobaczyć skreślone ręką noblisty słynne równanie "E=mc2", notatki na tematy polityczne i niepublikowane listy do kochanki.

Wszystko to na stronie http://alberteinstein.info. 57 lat po śmierci Einsteina Uniwersytet Hebrajski w Jerozolimie udostępnia w internecie dużą część spośród 80 tys. dokumentów, pozostawionych jej przez geniusza fizyki i jej honorowego rektora (od grudnia 1953 r.). Strona będzie wzbogacana w treści w miarę digitalizacji kolejnych pamiątek.

Wiedza w rękopisach

Na razie do sieci trafiła tylko część dokumentów (około dwóch tysięcy, zajmujących ok. siedmiu tysięcy stron), głównie powstałych przed rokiem 1923. Z pochodzenia Einstein był niemieckim Żydem, dlatego większość pism jest po niemiecku. Najpierw są one skanowane, a później ich treść tłumaczona na angielski - opowiada Hanoch Gutfreund z komitetu sprawującego nadzór nad archiwami.

Reklama

Twórcy internetowego archiwum oczekują zainteresowania zwłaszcza rzadkimi rękopisami. W uniwersyteckiej kolekcji znajduje się aż czternaście notatników Einsteina, wypełnionych pochyłym, drobnym pismem, jak też listy na temat aktualnie prowadzonych badań. Jest też odręczny tekst, w którym fizyk wyjaśnia swoją teorię względności, podsumowany równaniem E=mc2 obrazującym równoważność masy i energii, gdzie E oznacza energię, m - równą jej masę, zaś c2 - prędkość światła w próżni podniesioną do kwadratu.

Listy do kochanek i od fanów

Część pamiątek - przyznaje Gutfreund - jest tak osobista, że archiwiści długo zastanawiali się przed podjęciem decyzji o upublicznieniu. Jak choćby 24 listy miłosne napisane do kuzynki, przyszłej żony, Elsy Einstein, z którą romansował jeszcze nim rozwiódł się z pierwszą żoną, Milevą Maric. "Gdy upłynie odpowiednio długi czas, wszystko staje się bardziej dopuszczalne" - zauważa Gutfreund. Publikacja archiwalnych treści nie służy tylko zaspokojeniu ciekawości wścibskich osób, ale też "ma służyć edukacji i stać się przedmiotem badań akademików" - mówił Gutfreund w wywiadzie dla Reutersa.

Nie mniejsze zainteresowanie może budzić tekst z 1930 r. zawierający idealistyczną propozycję Einsteina dotyczącą utworzenia "tajnej rady" Żydów i Arabów, która miałaby doprowadzić do zakończenia żydowsko-arabskiego konfliktu w Palestynie i zapewnić pokój na Bliskim Wschodzie. Einstein przewidywał utworzenie ośmioosobowej rady, złożonej z przedstawicieli obu wspomnianych narodów. Każda strona miała wystawić lekarza, sędziego, przedstawiciela związków zawodowych i duchownego.

Jak informuje AP, archiwa zawierają też mało znane, humorystyczne listy od wielbicieli i fanów Einsteina z uwagami na temat jego... szalonej fryzury. "Widziałam Pana zdjęcie w gazecie. Moim zdaniem powinien się Pan ostrzyc" - napisała 6-letnia dziewczynka. W innym liście jakiś naukowiec dzieli się informacją, iż prowadzi "badanie, by określić, dlaczego geniusze tak często mają długie włosy".


INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Albert Einstein | prywatne | Internet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy