Gadżety wygrywają ze snem

Brytyjczycy codziennie używają mediów elektronicznych przez 8 godzin 41 minut. Czasami wykonują dwie lub trzy czynności jednoczenie. Gdyby wziąć to po uwagę, bawią się gadżetami przez 11 godzin i 41 minut.

To o znacznie więcej niż średnia snu, która wynosi 8 godzin i 21 minut.

Najbardziej ulubionym zajęciem nadal pozostaje oglądanie telewizji, ale wszechobecne smartfony sprawiają, że po zakończeniu pracy Wyspiarze dalej wykonują swe zawodowe obowiązki. Potwierdza to 60 procent ankietowanych.

Natomiast co dziesiąty Brytyjczyk w łóżku, przed snem wysyła maile związane z pracą i czyta, korzystając elektronicznego ekranu.

Badania wykazały również, że już 6-letnie dziecko zna się lepiej na komputerach niż statystyczny dorosły, a szczyt swoich informatycznych możliwości Brytyjczycy osiągają w wieku 14 lat.

Lekarze i psychologowie ostrzegają przed nadmiernym korzystaniem z emitujących promienie, elektronicznych monitorów.

Zalecają, by co najmniej na dwie godziny przed snem nie włączać komputerów czy notebooków. Nocny odpoczynek będzie wówczas znacznie lepszy.

Korzystanie z elektronicznych gadżetów staje się jedną z przyczyn bezsenności obok bezsenności rzeczywistej, bezsenności rzekomej tzw. psychofizycznej i zespołu bezdechu w czasie snu.

Bezsenność nie jest chorobą. W 90 proc. przyczyny bezsenności są pochodzenia psychologicznego. Często bezsenność jest objawem depresji (ponad 50 proc.). W takiej sytuacji leczenie lekami przeciwdepresyjnymi, a nie nasennymi, daje szybką poprawę i sen wraca, a razem z nim chęć do życia.

Przyczyną bezsenności mogą być także: choroby zakaźne, nerwica, chroniczne bóle, choroby psychiczne, niewydolność krążenia lub niewydolność oddechowa. Każda z tych dolegliwości zakłócających sen wymaga innego leczenia.

Najważniejsze jest jednak, aby przed snem wyłączyć urządzenia elektroniczne. Na pewno takie działanie nie zaszkodzi.