Historia gładkiej twarzy

Wstajesz rano i jeszcze półprzytomny stajesz przed lustrem z pytaniem: "golić się, czy się nie golić?". Zastanawialiście się, dlaczego musimy się golić i jaką drogę przeszły narzędzia do golenia?

Właściwie nie wiadomo dokładnie, kiedy człowiek zaczął się golić. Prawdopodobnie stało się to w czasach człowieka jaskiniowego. Malowidła skalne nie dają jasnej odpowiedzi na pytanie, kiedy zaczęto golić brody, a z czasem całe ciało.

W epoce brązu w wielu regionach Europy pojawiły się narzędzia, które z całą pewnością służyły do golenia. Były wykonane ze stopu miedzi i cyny. Na początku archeolodzy nie byli pewni co do przeznaczenia tych przyrządów. Sądzili, że służą do wyprawiania skór, okorowywania drewna bądź jako narzędzia kultu. Dopiero później odkryto na nich fragmenty ludzkich włosów i stało się jasne, że ich głównym przeznaczeniem było golenie ciała.

Reklama

Zaczynamy się golić

Istniało wiele powodów, dla których nasi przodkowie zaczęli się golić. Jednym z najważniejszych było ograniczenie przestrzeni życiowej dla wszy, pcheł i innych insektów, które lubią zarośnięte środowisko. Kolejnym ważną przyczyną było pozbawienie przeciwnika możliwości złapania za brodę w czasie walki.

Brzytwy używane w tamtym okresie kształtem przypominały ostrza używane dziś do siekania ziół. Wykonane były ze stopu miedzi i cyny.  Rękojeści robiono z rogów bądź drewna i bogato zdobiono. Pojawiały się różnego rodzaju meandry, zygzaki, mandale czy motywy zwierzęce. Pierwsze miały znaczenie religijne. Odnosiły się do wierzeń ludzi używających brzytew. Jak mandala, która oznaczała boga Słońca. W drugim przypadku pojawiały się bardzo często kaczki czy konie, gdzie koń ciągnął Słońce po nieboskłonie.

Monopol brzytwy

Wcześniej nie było wyspecjalizowanych narzędzi do golenia. Mężczyźni golili twarze odpowiednio przygotowanymi kamieniami albo muszlami. I to właśnie pierwszym narzędziem, które zostało określone jako z całą pewnością służące do golenia, był zeszlifowany kamień, którego wiek oszacowano na 20 tysięcy lat.

Jednak to właśnie brzytwa na wiele stuleci zmonopolizowała sposób golenia się. Od czasów epoki brązu aż do połowy XX wieku pod wieloma różnymi postaciami służyła mężczyznom.

Od tamtego czasu niewiele się zmieniło. W Egipcie, gdzie możni golili całe ciało, narzędzie miało kształt tasaka. Za czasów Aleksandra Wielkiego brzytwa "wyszczuplała" i zaczęła przypominać bardzo krótki miecz. Taka, jaką znamy dzisiaj, pojawiła się w 1740 roku za sprawą Benjamina Huntsmana, który stworzył składane i chowane do obudowy ostrze.

Wówczas już istniały podziały na różne typy brzytew, różnicowane ze względu na rodzaj ostrza czy jego kształt. Podział ten istnieje do dziś -  i tak mamy czubki typu irlandzkiego, hiszpańskiego, fryzjerskie czy kwadratowe.

Podobnie sprawa ma się z kształtem ostrza, które może być wklęsłe, półwklęsłe lub pełne - w zależności od tego, jak wygląda przekrój ostrza. 

Rewolucyjna żyletka

Prawdziwą rewolucję w goleniu przeprowadził King Camp Gillette, który pod koniec XIX wieku - pracując jeszcze jako sprzedawca w firmie produkującej korki do butelek - zajmował się opracowaniem jednorazowego korka. Wówczas wpadł na pomysł stworzenia jednorazowej brzytwy. Najpierw stworzył próbną serię ostrzy, które wykonał z cienkiej blachy.

Później rozpoczął prace nad maszyną, która wycinałaby i ostrzyła żyletki. W 1903 roku - po zainwestowaniu 25 tysięcy dolarów - rozpoczął wraz z Williamem Nickersonem masową produkcję ostrzy. Pierwsze wystarczały na około 20 goleń i były sprzedawane w opakowaniach po 12 sztuk.

W pierwszym roku, przez zaniedbania w promocji, wynik finansowy spółki był bardzo słaby i Gillette’owi groziła plajta. Sprzedało się jedynie 168 ostrzy. Jednak dzięki odpowiedniej promocji już w kolejnym roku przyszły potentat sprzedał 1,2 miliona sztuk. Dziesięć lat później sprzedawał już 70 milionów ostrzy rocznie.

Dominacja golarki

Jednak to nie same ostrza sprawiły, że Gilette osiągnął wielki sukces w walce z zarostem. W 1904 roku opatentował on maszynkę do golenia, która miała dwustronne, bezpieczne ostrze. Wcześniej wszystkie maszynki były jednostronne i często powodowały kaleczenie się użytkownika, a samo mocowanie ostrza było bardzo skomplikowane. Pomysł Gillette’a, aby osadzać ostrze na bolcach blokujących, sprawdził się i jest używany do dziś.

Kolejnym ważnym krokiem w historii estetyki męskiej twarzy jest wynalezienie przez Jacoba Schricka w 1928 roku elektrycznej golarki. Schick wynalazł silnik elektryczny do małej golarki w czasie wypraw wojennych i sprzedał patent firmie Remington Rand, która w 1931 roku wypuściła na rynek pierwszą niezawodną maszynkę elektryczną.

W 1940 pojawiły się golarki z dwiema głowicami, a później specjalna nasadka rotacyjna, która pozwalała golić przy samej skórze.

Dziś właściwie golenie może zająć ledwie minutę czy dwie. Męskie maszynki do golenia przeszły długą drogę od krzemiennych brzytew po elektryczne maszynki do golenia, które nawet masują skórę po goleniu. Wszystko dzięki rewolucji przemysłowej i ogromnej pomysłowości wynalazców z przełomu XIX i XX wieku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: starożytność | starożytny Egipt | ciekawostki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy