Homoseksualny t-shirt i najnowszy iPhone. Występ Siegieja Ławrowa zawierał tajny kod?
Siergiej Ławrow wysłał sygnał, że jest za LGBT i wyśmiewa Putina? Najnowszy iPhone i T-shirt ministra spraw zagranicznych Rosji już są uważane za "tajny kod" wysłany do demokratycznego świata. Wierny żołnierz propagandy Kremla swoim występem na szczycie G20 rozbił bank teorii spiskowych.
To miało być kolejne, mocne wystąpienie wiernego żołnierza Kremla, który w swoim stylu "dementuje i ośmiesza" zgniły Zachód. W poniedziałek podczas szczytu G20 pojawiła się szokująca informacja, że szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow po przylocie na Bali poczuł się źle i trafił do szpitala. Jak podała agencja Associated Press, szef rosyjskiej dyplomacji w Indonezji miał mieć problemy kardiologiczne.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa natychmiast zdementowała te doniesienia, a dodatkowo nagrała krótki film z Ławrowem w hotelu.
Na filmie widzimy jednego z największych obrońców Władimira Putina, który "na luzie", cały i zdrowy przygotowuje się do wystąpienia na szczycie G20. Ławrow ze śmiechem dementuje plotki o swoim pobycie w szpitalu, ale nie treść jego krótkiego wystąpienia przykuła uwagę internautów. Najbardziej szokujące jest to, jak Siergiej Ławrow jest ubrany i co leży przed nim na hotelowym stoliku.
Co tam robi najnowszy Iphone?
Od początku agresji Rosji na Ukrainę reżim na Kremlu pogardliwie wyraża się o sankcjach USA nałożonych na Rosję. Jednym z najbardziej dotkliwych ciosów dla Rosjan było wycofanie się amerykańskiego giganta Apple ze sprzedaży swoich produktów na terenie Federacji Rosyjskiej. W rosyjskich mediach społecznościowych pojawiły się filmy, na których zwolennicy agresji na Ukrainę niszczą Iphony i wznoszą okrzyki, że gardzą produktami "amerykańskich imperialistów", a także w ogóle "ich nie potrzebują".
Na filmie Zacharowej nagranym na Bali widać jednak, że przed Ławrowem na stole leży najnowszy produkt Apple. Oceniając rozmiar telefonu i charakterystyczną "wysepkę z aparatami" jest to najnowszy iPhone 14 Pro. Został on wprowadzony na światowy rynek pół roku po wycofaniu się Apple'a z Rosji.
Internauci natychmiast zarzucili rosyjskiemu politykowi wyjątkową obłudę i fałsz. Siergiej Ławrow wielokrotnie powtarzał, że sankcje nie są problemem i Rosjanie powinni kupować rosyjskie smartfony, a tymczasem sam posiada najnowszy produkt amerykańskiego koncernu. Sprawę skomentował nawet ukraiński polityk Anton Heraszczenko.
Wygląda na to, że Ławrow ma ze sobą na szczycie G20 najnowszy Iphone. Można się zastanawiać, skąd go ma. Apple opuścił przecież Rosję na wiosnę. Gdzie są te wszystkie rosyjskie telefony, które według nich zastąpią iPhone'y?
Ale potem pojawiła się sprawa jego t-Shirtu, w którym wystąpił na filmie nagranym przez Zacharową. I tutaj wszystkim z wrażenia odebrało mowę.
Rosyjska propaganda pełna jest pogardy, a nawet nienawiści do środowiska LGBT. To właśnie sprawę zachodniej tolerancji dla homoseksualistów propagandyści Kremla prezentują jako dowód, że "zgniły Zachód" upada. Tymczasem t-shirt Siergieja Ławrowa zawiera wizerunek amerykańskiego artysty i zdeklarowanego homoseksualisty Jean-Michaela Basquiat'a. W komentarzach pod filmem zwrócono także uwagę na kolory koszulki podobne do tych, które są ukraińskiej fladze.
Jean-Michel Basquiat w 1988 r. zmarł z powodu przedawkowania heroiny w wieku zaledwie 27 lat. Basquiat zasłynął tworzeniem graffiti, ale także bardzo "liberalnym" życiorysem, który nijak nie pasuje do wzorca kreaownego przez rosyjskich nacjonalistów. Pojawiło się w tej sytuacji poważne pytanie: czy Siergiej Ławrow założył koszulkę z logo Jean-Michel'a Basquiat'a celowo, czy był to jedynie nieszczęśliwy przypadek?
Po występie na Bali Siergieja Ławrowa w koszulce z logo amerykańskiego homoseksualnego artysty i najnowszym iPhone`em na stoliku pojawiło się kilka teorii spiskowych. Jedna z ciekawszych zakłada, że rosyjski szef dyplomacji w ten sposób wysłał do demokratycznego świata "tajny kod". Zgodnie z nim w rzeczywistości ma on potępiać w czambuł politykę Kremla, choć oficjalnie przecież jest jej wielkim orędownikiem i zaciekłym propagandzistą.
Istnieje jednak inne, bardziej prozaiczne wyjaśnienie. Rosyjski dyplomata po prostu nie zauważył symbolicznego znaczenia swojego najnowszego telefonu Apple. Nie domyślił się także, że rysunek na jego t-shircie rozbija w pył politykę Kremla nadymaną nacjonalistyczną niechęcią do Zachodu i LGBT. Ośmieszanie Zachodu tym razem Ławrowowi nie tylko się nie udało, ale nawet stało się obiektem żartów i drwin na całym świecie.