​Jefri Bolkiah: Miliarder opętany nieludzką żądzą

Książę Jefri Bolkiah roztrwonił wielką fortunę, aby zaspokoić swoje zachcianki /Getty Images
Reklama

Setki posiadłości, tysiące samochodów, jachty, odrzutowce, gigantyczne kwoty utopione w nietrafionych inwestycjach i prywatny harem. To codzienność Jefriego Bolkiaha - mistrza świata w trwonieniu nie swojej fortuny, a prywatnie brata sułtana Brunei. Naftowy playboy od lat znany jest z wystawnych imprez połączonych z orgiami czy swojego gigantycznego jachtu, który nazwał... "Cycki".

Hassanal Bolkiah, sułtan Brunei, jest prawdopodobnie najbogatszym monarchą na świecie. Ostatnio zrobiło się o nim głośno po tym, jak w swoim napędzanym ropą naftową i gazem ziemnym państewku wprowadził absurdalnie drastyczne kary za łamanie prawa szariatu.

Homoseksualistów rozkazał kamienować, kobiety poddające się aborcji publicznie chłostać. W kraju mniejszym niż województwo opolskie, w którym żyje niewiele ponad dwa razy więcej ludzi niż w Radomiu, takie przepisy nie dotkną zbyt wielu osób. 

Dlatego był to tylko i wyłącznie ruch propagandowy. Skutek był odwrotny do zamierzonego, bo sułtan został już wielokrotnie potępiony na całym świecie, a rządy niektórych krajów planują ograniczyć współpracę z Brunei.

Reklama

Ten cały szum wokół Hassanala Bolkiaha jednak to nic w porównaniu do jego brata, Jefriego. Od lat przyćmiewa on sułtana swoimi ekscesami.

Szacuje się, że książę Jefri Bolkiah, przez 64 lata swojego życia naraził Brunei na stratę około 15 miliardów dolarów. Otrzymał miano "Księcia Opętanego Seksem" po tym, jak świat dowiedział się o jego prywatnym haremie. Najwyraźniej jego trzy żony i 17 dzieci nie wystarczyło, aby zapewnić mu odpowiednie towarzystwo.

Wysyłani do Stanów Zjednoczonych emisariusze od lat rekrutują w jego imieniu "najseksowniejsze kobiety". Obecnie mówi się, że harem Bolkiaha składa się z  40 kobiet, wszystkie na wyraźną prośbę brunejczyka pochodzące tylko z USA. Każdej ufundował operacje powiększenia piersi i zapewnił stałą pensję - 3 tys. dolarów dziennie.

Jedna z jego byłych "pracownic", Jillian Lauren, niedawno uciekła spod książęcej opieki i opowiedziała amerykańskim mediom o kulisach swojego życia w haremie.

Zaraz po przybyciu do kraju w wieku 18 lat Lauren została pozbawiona paszportu. Przez cały czas musiała bardzo skrupulatnie dbać o swój wygląd i kłaniać się wszystkim oficjelom. Bolkiah traktował kobiety jak przedmioty, uprawiając z nimi seks "niespodziewane, bez pytania, bez ochrony i przy każdej możliwej okazji."

Czasem otwierał ponoć czasopisma z modelkami, wskazywał którąś i mówił: "chcę tą". Jego ludzie zajmowali się resztą.

Seks-niewolnice często słyszały, że móc spać z Jefrim to zaszczyt , gdyż "jest on pół-człowiekiem, pół-bogiem. Jak Chrystus dla Chrześcijan."

- To chory człowiek - opowiada Lauren. - Cierpi na głód, którego nie da się nigdy zaspokoić. On każe mu wykorzystywać kobietę za kobietą, kupować Maserati za Maserati.

Ten "głód" widoczny jest gołym okiem. Jefri Bolkiah jest właścicielem wartego kilkadziesiąt milionów jachtu, o nazwie... "Cycki". Jednostka wyposażona jest w dwie szalupy nazwane "Sutek 1" i "Sutek 2".

Jakiś czas temu książę zamówił wykonanie serii rzeźb za 600 tys. funtów, przedstawiających jego i jego kochankę w wyuzdanych pozach. Posiada kolekcję ponad 2 tys. samochodów. Każdy zrobiony specjalnie na jego zamówienie, pozdrawiający go przy otwieraniu drzwi. Poważnie, w każdym pojeździe nagrany w komputerze pokładowym głos mówi: "Ten samochód zbudowano dla Jego Wysokości, Księcia Jefriego".

Ponadto Bolkiah jest w posiadaniu 17 prywatnych odrzutowców oraz potężnej kolekcji piór i zegarków, opatrzonych elementami erotycznymi, wykonanych z białego złota, platyny, diamentów, rubinów czy szmaragdów. Niedawno ofiarował swojemu synowi ceremonialny miecz wart... 2,5 miliona dolarów. Tak po prostu.

Na całym świecie można natrafić na należące do niego nieruchomości, sam chwali się, że posiada ich ponad 600. Wille, luksusowe hotele i rezydencje w Nowym Jorku, Los Angeles, Paryżu czy Londynie. Jego ulubionym elementem wystroju są pozłacane wanny i wyszywane złotem oraz kamieniami szlachetnymi dywany, w i na których lubi uprawiać seks.

Co na to wszystko jego brat? Cóż, delikatnie mówiąc sułtan nie jest zadowolony z zachowania brata. Hassanal w pewnym momencie postanowił dowiedzieć się, ile naprawdę kosztuje kraj Jefri. Sam wydał więc miliony dolarów i poświęcił kilka lat, aby prześwietlić jego majątek. 

Kiedy się dowiedział, wpadł ponoć w szał. Kazał księciu oddać większość swoich samochodów, posiadłości i kosztowności. Ten obiecał to zrobić, jednak do dzisiaj nie spełnił do końca tej obietnicy...


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy