Kto rozebrał Irinę?
Zjawiskowo piękna rosyjska modelka Irina Shayk rozebrała się dla hiszpańskiej edycji magazynu GQ. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Irina pozowała w seksownej bieliźnie, ale tej na zdjęciach... nie ma.
Irina, w imieniu której umowę z GQ podpisała jej macierzysta agencja - Elite Model Managment, nie miała ponoć możliwości zapoznania się ze zdjęciami przed ich publikacją.
Nie autoryzowała również wywiadu, jaki z nią przeprowadzono. Seksowna Rosjanka - jak twierdzi - nie zatwierdziłaby również okładki, na której jeden z nagłówków krzyczy: "Czy chcecie zobaczyć Irinę Shayk nago?".
Za Iriną twardo stoi jej agencja, która oskarżyła wydawców hiszpańskiej edycji GQ o zszarganie wizerunku modelki oraz wykorzystywanie jej do napędzania sprzedaży.
Hola, hola, żadnych machloi nie było
Zobacz, jak wyglądała sesja Iriny dla GQ:
Co więcej, wydawca GQ powołuje się na zeznania osób obecnych podczas sesji, które miały widzieć Irinę pozującą nago oraz na autorytet Vincenta Petersa.
Fotograf, który w swoim portfolio ma zdjęcia takich gwiazd, jak: Monica Belucci, Milla Jovovich, Kim Basinger, Eva Herzigova czy Charlize Theron nie pozwoliłby sobie - jak słusznie wskazuje GQ - na tak etycznie wątpliwie posunięcie, jakim jest usuwanie czyiś majtek w Photoshopie.
Afera z palca wyssana
Podejrzewamy jednak, że nikomu na tym nie zależy, bo cała afera wygląda na grubymi nićmi szytą. Irina i GQ najwyraźniej uznały, że nic tak nie poprawia sprzedaży i nie przydaje popularności, jak skandal.
Pewni jednak nie możemy być, że rzeczywiście jest tak, jak przypuszczamy. Czekamy zatem na dalszy rozwój wypadków. A póki co, zapraszamy do obejrzenia zdjęć z bardzo erotycznej sesji zdjęciowej 24-letniej Rosjanki.
Na deser przygotowaliśmy dla was klip z innej sesji Iriny. Musicie to zobaczyć: