Największe seksualne koszmary mężczyzn
Budzisz się z krzykiem w środku nocy i sprawdzasz, czy w bokserkach jest wszystko w porządku. Okazuje się, że tak. A ta ogromna kobieta, którą widziałeś, to była tylko postać z koszmaru. Jednak czasem zdarza się, że koszmar odbywa się w realnym świecie. Co nam może grozić?
Każdy mężczyzna ma jakąś traumatyczną przygodę, o której wolałby zapomnieć, i nawet stara się nie przypominać o tym przyjaciołom, ponieważ boi się docinków i całego wieczoru poświęconego tylko na naigrawanie się z jego nieudolności czy pecha. A jest się czasem czego wstydzić czy bać... Oto największe koszmary, jakie może sobie wyobrazić mężczyzna. Są niczym dziewięć kręgów piekła. Tylko w tym przypadku nie wiadomo, który jest gorszy.
Koszmar pierwszy: Pękający kondom
Wiadomo, że na tym świecie nic nie trwa wiecznie. Zwykle tuż po zakończeniu okresu gwarancji wiele urządzeń się psuje i nadaje się tylko do wyrzucenia. Producenci prezerwatyw tak nie działają. Dziewięć miesięcy przestoju to spora strata mimo wszystko. Jednak i lateks nie jest wieczny. Statystyki mówią, że średnio 12 razy na 100 prób prezerwatywa pęka. Niekoniecznie rozdziera się całkowicie, ale mogą pojawić się mikropęknięcia. Co wówczas?
Na szczęście teraz większość dostępnych na rynku prezerwatyw ma środek plemnikobójczy, więc mikropęknięcia nie są groźne. Jeśli pęknie całkowicie, to cóż... Gratulujemy!
Koszmar drugi: Zdradziła z przyjacielem
Wracasz wcześniej z delegacji czy szkolenia, wchodzisz do mieszkania i widzisz, że twój przyjaciel tymczasowo zajął się twoją robotą. Może byłoby wszystko w porządku, gdyby tylko miał przetkać zlew czy dokręcić parę śrubek, ale niestety nie. Znalazł się dokładnie tam, gdzie nie powinien.
W Polsce posiadanie broni palnej jest bardzo ograniczone, a poza tym ciężko byłoby byłego przyjaciela potraktować jak włamywacza. Lepiej przejść się najpierw do urologa, później na piwo. Jeszcze jedno piwo i po którymś z kolei problem powinien tymczasowo się rozwiązać.
Koszmar trzeci: Okazała się facetem
No cóż, zdarza się najlepszym. Swego czasu Ronaldo (ten prawdziwy, nie wypudrowany) zaprosił do swego mieszkania w Rio de Janeiro trzy prostytutki, które - jak się okazało - nie miały po ściągnięciu żadnych miłych dla oczu krągłości. Ronaldo z tej sytuacji bardzo szybko wybrnął, płacąc za brak usługi i milczenie. Gorzej jeśli po imprezie budzisz się koło południa, widzisz obejmującą cię owłosioną rękę i słyszysz zachrypnięty głos mówiący: "I jak było misiaczku?". Wyobraziliśmy sobie to i nam wystarczy.
Koszmar czwarty: Złamanie
Nie chodzi nam o takie zwykłe, proste do złożenia złamanie. Bo czym jest złamanie nogi czy ręki, żeber czy nawet pęknięcie czaszki w porównaniu ze złamanym penisem. Tak moi drodzy. Penisem. Z prawdziwym złamaniem ma to niewiele wspólnego, ponieważ, wbrew pozorom, penis nie ma kości. Jednak czasem się zdarza, że w czasie ekwilibrystycznych wybryków w niewiarygodnych miejscach można przerwać tkankę białawą penisa czemu towarzyszy ogromny ból i trzasko podobny do tego, jaki wydają pękające kości. Nie życzymy tego nikomu.
Koszmar piąty: Budzisz się rano
W poniedziałki czasem to bywa bardzo koszmarne. Jednak nie to mieliśmy na myśli pisząc o piątym koszmarze. Tutaj chcemy opisać sytuację, kiedy budzisz się rano po bardzo alkoholowej imprezie, która przenosiła się z lokalu do lokalu. Po drodze poznawałeś wielu ciekawych ludzi, aż w końcu znalazłeś się jakimś cudem w swoim mieszkaniu. Jednak najgorsze jest to, co widzisz obok siebie: wielka, brzydka dziewczyna w lateksie. W tym przypadku dobrego rozwiązania nie ma, zwłaszcza że jesteś w swoim mieszkaniu i nie możesz uciec. Warto zapamiętać, żeby nigdy nie zapraszać po alkoholu dziewczyny do siebie. Nigdy!
Koszmar szósty: "Wyjdź za mnie!"
Już robi się miło i gorąco. Zaczynasz dochodzić do kolejnej bazy i nagle słyszysz: "Wybacz, ale seks dopiero po ślubie. Ożenisz się ze mną?". Co zrobić w takiej sytuacji? Jeśli znasz dziewczynę tydzień, a nie masz zamiaru zakładać rodziny, zmykaj czym prędzej. Jeśli jednak chcesz ją poznać i zastanowić się ,co dalej... Proszę bardzo. Najwyżej kumple przy piwie się z ciebie będą nabijać.
Koszmar siódmy: Awaria w systemie
To chyba koszmar, który najbardziej boli. Pozbawia nas męskości i powoduje, że czujemy się jak ostatnie gamonie, a seks przypomina granie rozgotowanym makaronem w bierki. Generalnie powinniśmy się zapaść pod ziemię. Jednak jest ratunek: mała, niebieska tabletka, której wcale nie trzeba brać od wielkiego Murzyna, a wystarczy przejść się do apteki.
Koszmar ósmy: Wchodzi mama
Jesteśmy dorośli i odwiedziny mamy nie zawsze są nam na rękę. Zwłaszcza niezapowiedziane. A już całkiem niezapowiedziane, w czasie których mama z szerokim uśmiechem wpada do mieszkania w czasie łóżkowych manewrów. Dla wszystkich jest to niekomfortowa sytuacja, ale dla faceta przede wszystkim.
Koszmar dziewiąty: Pusty stanik
Jesteśmy w przytulnym mieszkaniu albo w samochodzie, albo gdziekolwiek indziej, gdzie można mieć chwilę spokoju. Obok nas siedzi cudowna dziewczyna, o której marzyliśmy od dłuższego czasu, o którą zabiegaliśmy i staraliśmy się zaprosić już wiele razy. Jest piękna, jej ciało jest boskie, a piersi kuszące. Zabieramy się za rozpinanie stanika. Zapięcie puszcza i... stwierdzamy, że push-upy to największa zbrodnia na mężczyźnie. Porównywalna nawet z noszeniem w staniku skarpetek. (Ten koszmar nie tyczy się fanów małych piersi).