Odnaleziono mapę, na której jest zaznaczony skarb. "Cztery duże pudła"

Wiktor Piech

Wiktor Piech

Aktualizacja

Archiwum Narodowe w Holandii upubliczniło dokument z czasów II wojny światowej w ramach corocznego Dnia Otwartego Dostępu. Okazuje się, że mapa sugeruje miejsce zakopania skarbu wartego miliony euro.

Holenderskie Archiwum Narodowe opublikowało mapę, na której ma być oznaczone miejsce zakopanego nazistowskiego skarbu
Holenderskie Archiwum Narodowe opublikowało mapę, na której ma być oznaczone miejsce zakopanego nazistowskiego skarbu123RF/PICSEL

Skarb ma być zakopany niedaleko małej holenderskiej wioski Ommeren i ma składać się z czterech dużych pudeł wypełnionych złotem, srebrem, diamentami, rubinami oraz biżuterią. Drogocenne rzeczy miały zostać skradzione przez niemieckich żołnierzy w mieście Arnhem w 1944 roku podczas eksplozji w banku. Alianckie wojska w kwietniu 1945 roku były bliskie wyzwolenia Arnhem, zatem żołnierze mieli rzekomo zakopać swoje łupy.

Annet Waalkens z Archiwów Narodowych powiedziała dla Omroep Gelderland, że skarb: - jest wart kilka milionów [...] Podczas obrony Arnhem doszło do eksplozji w oddziale Rotterdamsche Bank na Velperweg. Niemieccy żołnierze będący na miejscu włożyli łupy do płaszczy -. Z kolei historyk Joost Rosendaal dodał: - Oczywiście, pobudza to wyobraźnię. To się prawie nie zdarza, Fakt, że istnieje tak specyficzna mapa, jest wyjątkowy. Nadal jest wiele niepewności i wciąż jest wiele pytań.

Jak podaje Omroep Gelderland państwo holenderskie próbowało już kilkakrotnie odkopać drogocenny skarb. W ramach śledztwa sprowadzono nawet nazistowskiego oficera, by ten wskazał, gdzie zakopane są skrzynie. Niestety według oficjalnych informacji nigdy nie odnaleziono kosztowności.

Jak mówi Rosendaal: - Ommeren było obszarem, na którym w tym czasie wciąż trwały walki. Możliwe, że skarb został zakopany i zabrany dwa dni później. Nie pomyślałbym, że byłoby to szalone, gdyby skarb zniknął.

Mimo że nie ma pewności do tego, czy faktycznie skarb nadal znajduje się w ziemi, to nadal w okolice Ommeren przybywają entuzjaści, którzy chcą odnaleźć kosztowności. Stało się to przytłaczające dla mieszkańców, przez co gmina Buren wydała specjalne oświadczenie, w którym m.in. ostrzegła, że bez zgody właścicieli gruntów, nie można kopać w ziemi, a także, że wszystkie odkrycia archeologiczne muszą być zgłoszone, zatem potencjalni odkrywcy nie mogą ich sobie przywłaszczyć.

To nie pierwsza historia o rzekomym skarbie. W Polsce swego czasu było bardzo głośno o tzw. złotym pociągu, który ma być ukryty gdzieś w naszym kraju. W pociągu mają się znajdować: złoto, kosztowności, dzieła sztuki oraz tajne archiwa III Rzeszy. Mimo przeprowadzenia odpowiednich badań ostatecznie nic nie znaleziono.

Szwecja: Meble z elektrycznych skuterów Deutsche Welle