Pięć zaskakujących mitów o katastrofie w Czarnobylu
Po czarnobylskich lasach miały biegać psy mutanty, przebywanie w pobliżu elektrowni rzekomo groziło natychmiastową śmiercią, a tzw. strefa wykluczenia wokół reaktora miała być na zawsze pozbawiona wszelkiego życia. W 37. rocznicę katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu zebraliśmy 5 mitów o tym wydarzeniu.
Katastrofa w Czarnobylu z 1986 roku była bez wątpienia największą katastrofą w historii energetyki jądrowej, która jest zaliczana do najważniejszych wydarzeń XX wieku. W nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku doszło do awarii czwartego reaktora Czarnobyla, a w jego efekcie do wybuchu i pożaru.
Przez 37 lat wokół tego wypadku narosło wiele legend i mitów. Warto poznać pięć z nich.
"Most Śmierci" zabił wszystkich
"Mostem Śmierci" nazwano wiadukt w Prypeci, miejscowości położonej w pobliżu elektrowni jądrowej. W nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku na tym wiadukcie zgromadziło się ok. stu mieszkańców Prypeci, którzy oglądali pożar elektrowni. Od lat krąży legenda, że wszyscy obecni na moście w krótkim czasie zmarli po przyjęciu śmiertelnej dawki promieniowania. W rzeczywistości nie ma dowodów, które potwierdzałyby taką teorię. Chociaż promieniowanie w okolicy Czarnobyla było w dniu katastrofy faktycznie bardzo wysokie, to nie powodowało natychmiastowej śmierci.
W strefie wokół Czarnobyla biegają mutanty
Mit o "mutantach potworach" bardzo umocniły gry komputerowe wykorzystujące motyw Czarnobyla. Wokół elektrowni miały pojawiać się przerażające, zdeformowane genetycznie zwierzęta, które rzekomo atakowały każdego człowieka. W rzeczywistości naukowcy monitorujący przyrodę wokół elektrowni nie zauważyli dwugłowych psów czy pięcionożnych gryzoni. Na łamach czasopisma "Science Advances" opublikowano wyniki badań dotyczące zwierząt, które do dziś żyją na skażonym obszarze. W latach 2017-2019 zbadano 302 bezpańskie psy z okolic "strefy zero". Okazało się, że jeśli promieniowanie wpłynęło na ich genetykę, to raczej w niewielkim stopniu i co najwyżej zmiany mogą mieć negatywny wpływ na długość ich życia.
Katastrofa spowodowała śmierć setek tysięcy ludzi
W wyniku katastrofy w Czarnobylu i w trakcie akcji ratowniczej zginęło 31 osób, a kolejnych kilkadziesiąt zmarło w wyniku chorób spowodowanych napromieniowaniem. Według ukraińskich źródeł do 2005 roku z powodu długoterminowych skutków katastrofy zmarło około 4 000 osób. Ocenia się, że wskutek awarii około 600 tysięcy ludzi na całym świecie narażonych zostało na podwyższoną dawkę promieniowania. Trudno jednak ocenić, ilu z nich z tego powodu przedwcześnie zmarło. Chociaż liczba ofiar Czarnobyla jest i tak bardzo duża, to mimo wszystko nic nie wskazuje na to, że były to "setki tysięcy".
Wokół Czarnobyla będzie "strefa śmierci" przez tysiące lat
Tak zwana "strefa wykluczenia" wokół elektrowni jądrowej w Czarnobylu obejmuje obszar o promieniu około 30 km, który oficjalnie nie nadaje się do zamieszkania. Tereny w bezpośrednim sąsiedztwie elektrowni pozostają nadal mocno skażone promieniowaniem, ale to nie odstrasza śmiałków do powrotów. Mimo pesymistycznych scenariuszy do "strefy wykluczenia" zdecydowanie powraca życie. Wokół elektrowni w Czarnobylu, mimo zakazu osiedlania się, mieszka około stu tzw. samosiołów. To przeważnie osoby starsze, które bardzo często mieszkały tam przed katastrofą i mimo ryzyka zdecydowały się powrócić do swoich domów.
Katastrofa w Czarnobylu spowodowała zmianę klimatu
Teoria o wpływie katastrofy w Czarnobylu na klimat nigdy nie została potwierdzona przez naukowców. Chociaż w wyniku eksplozji do atmosfery dostały się ogromne ilości substancji promieniotwórczych, to wbrew obawom nie doprowadziły do "nuklearnej zimy". Jeśli nawet dochodziło do okresowego spadku temperatur w latach 80. i 90. XX wieku, to wpływały na to zdecydowanie bardziej np. erupcje wulkaniczne. Był to po prostu kolejny mit związany z tą katastrofą.
Polecamy na Antyweb | Kradł prąd, żeby kopać krypto. Teraz musi zapłacić ogromne pieniądze i grozi mu więzienie