Przeniósł się w czasie, by nagrać walkę Tysona smartfonem?

Internet od kilku dni żyje nową teorią spiskową, według której na nagraniu jednej z walk bokserskich z udziałem Mike'a Tysona można dostrzec... podróżnika w czasie.

Czy na walce bokserskiej z udziałem Mike'a Tysona pojawił się podróżnik w czasie?
Czy na walce bokserskiej z udziałem Mike'a Tysona pojawił się podróżnik w czasie?YouTube

Rok 1995. Mike Tyson mierzy się na bokserskim ringu z Peterem McNeeleyem w Las Vegas. Na klipie będącym zapisem starcia internauci zauważyli, że jeden z widzów nagrywa walkę urządzeniem, które przypomina smartfona. Nie trzeba wiele czasu, aby część użytkowników sieci uznała to za dowód na istnienie podróży w czasie.

W połowie lat 90. jeszcze nikomu nie śniło się, że telefonem komórkowym - który sam w sobie był jeszcze nowością - będzie można robić zdjęcia i kręcić filmy. Większość z dostępnych modeli miała wówczas tak zwaną "klapkę" i swoim wyglądem nie przypominała współczesnych urządzeń mobilnych. Jednakże na nagraniu ewidentnie widać coś, czemu bliżej jest do najnowszego iPhone'a niż starej, "biznesowej" Motoroli.

Czy to potwierdzenie śmiałej tezy, że na galę boksu zawitał ktoś z przyszłości? Nie do końca. Internetowi detektywi od razu zauważyli, że "smartfon" używany przez rzekomego podróżnika w czasie przypomina jeden z kilku gadżetów, które były dostępne w sklepach z elektroniką.

Smartfon, czy jeden z pierwszych dostępnych na ryku aparatów cyfrowych?
Smartfon, czy jeden z pierwszych dostępnych na ryku aparatów cyfrowych?snopes.commateriały prasowe

Według przeciwników teorii o podróży w czasie, tajemniczy widz z pierwszego rzędu nie trzyma w ręce smartfona, tylko aparat Casio QV10 lub Logitech FotoMan - jedne z pierwszych cyfrówek.

Sprawa wyjaśniona? Nie do końca. Jakość klipu, na którym widać rzekomego chrononautę nie pozwala w 100 procentach potwierdzić, czy trzymane przez niego urządzenie, to któryś z wcześniej wspomnianych gadżetów.

Pozostaje także pytanie, dlaczego ktoś dysponujący technologią umożliwiającą podróże w czasie chciałby przenieść się wstecz o jedyne 20 lat i zobaczyć tę konkretną walkę bokserką?

Badając tę sprawę warto posłużyć się tak zwaną "brzytwą Ockhama", czyli zasadą, według której najprostsze wyjaśnienia są najbliższe prawdy.

Co jest bardziej prawdopodobne: motyw podróży w czasie, czy użycie nowoczesnego jak na połowę lat 90. aparatu? Na to pytanie trzeba odpowiedzieć sobie samemu...

Zobacz nagranie z rzekomym podróżnikiem w czasie
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas