Śmiertelne połączenie: Roboty drogowe plus telefon
Robienie kilku rzeczy naraz podczas prowadzenia pojazdu nigdy nie jest dobrym pomysłem. Na całym świecie liczba wypadków samochodowych spowodowanych przez kierowców rozkojarzonych przez smartfony stale rośnie. Jednocześnie w niektórych państwach coraz więcej jest przypadków niebezpiecznych zdarzeń tam, gdzie prowadzone są remonty na drodze. W samych Stanach Zjednoczonych wypadek lub kolizja w miejscu prowadzenia robót drogowych zdarza się co 5,4 sekundy.
Eksperci z Uniwersytetu w Missouri zostali poproszeni o to, żeby sprawdzić, co może być przyczyną tego stanu rzeczy. Okazało się, że tak duża liczba wypadków związanych z remontami jest spowodowana właśnie rozkojarzeniem, głównie przez korzystanie z telefonu podczas jazdy.
Badacze przeanalizowali dane dotyczące wypadków z ostatnich 13 lat szczególną uwagę zwracając na te, które wydarzyły się na remontowanych odcinkach dróg. Następnie stworzyli symulację sytuacji, kiedy kierowcy zbliżają się do robót drogowych i zbadali ich koncentrację w różnych sytuacjach.
Sumując wyniki tych badań, eksperci doszli do wniosku, że prawdopodobieństwo, iż prowadzący, który korzysta z telefonu spowoduje wypadek na remontowanym odcinku jest 29 razy większe niż w przypadku kierowcy w pełni skupionego na jeździe.
- Roboty drogowe to wybicie kierowcy z rytmu - piszą naukowcy w raporcie opublikowanym w "Transportation Research Record". - Kiedy prowadzimy jednocześnie patrząc w telefon tracimy 70-80 proc. uwagi. Ta cząstka uwagi, która nam zostaje, pozwala poruszać się schematycznie. Barierki, zwężenia, słupki czy pojazdy należące do służb drogowych łamią ten schemat. Jeśli kierowca skupia się w tym momencie na telefonie istnieje duża szansa, że spowoduje wypadek.