Z czeluści lasów tropikalnych wyszło zaginione tajemnicze plemię. Jest nagranie

Do niecodziennego zdarzenia doszło w peruwiańskiej części Amazonii. Na filmie uchwycono moment, kiedy z gęstego tropikalnego lasu zaczynają wychodzić dziesiątki ludzi odzianych tylko w przepaski na biodra. Okazuje się, że należą oni do zaginionego od kilkuset lat plemienia.

Zaginione plemię żyjące głęboko w amazońskich lasach nagle się pojawiło
Zaginione plemię żyjące głęboko w amazońskich lasach nagle się pojawiłomuzhik/Zrzut ekranu/YouTube/IFLScience/The uncontacted Mashco Piro people in south-eastern Peru123RF/PICSEL

Ukazało się nagranie, na którym widać zaginione amazońskie plemię

Niezwykłe nagranie zostało opublikowane przez organizację Survival International. Widać na nim ponad 50 rdzennych mieszkańców Amazonii, którzy mają należeć do tajemniczego i zaginionego plemienia Mashco Piro. Nie wiadomo, dlaczego pokazali się akurat teraz, jednocześnie nie wiadomo, jaki mieli w tym cel. Jednakże specjaliści zauważają, że nie mieli oni raczej wrogich zamiarów, mimo że wielu z nich miało dzidy.

Organizacje zajmujące się ochroną Amazonii zaznaczają, że wydarzenie to jest wyjątkowe i bardzo zastanawiające. Zaledwie kilka kilometrów od miejsca ukazania się plemienia następuje systematyczny wyrąb lasu. Badacze zastanawiają się, czy wyjście rdzennych mieszkańców z dżungli nie miało pokazać tego, że zachodni człowiek za bardzo naruszył ich dom.

Tajemnicze plemię Mashco Piro. Co o nim wiadomo?

Mashco Piro jest społecznością koczowniczych łowców-zbieraczy. Uważa się, że jest to największe plemię na świecie, z którym nie ma kontaktu. Badacze szacują, że ich populacja liczy około 750 osób.

Plemię ostatni raz było (oficjalnie) widziane, gdy kolonialni baronowie kauczuku zaczęli porywać ich przedstawicieli pod koniec XIX wieku. Rdzenni mieszkańcy byli wówczas skuwani w łańcuchy, zmuszani do niewolniczej pracy, bici i mordowani.

Jednak część tej społeczności zdołała uciec i wtopić się w dżunglę. Od tego momentu żyją zaszyci w gęstwinie amazońskich lasów. Dzisiaj ich potomkowie żyją w izolacji w obawie przed białym człowiekiem. Teraz znów ten sam człowiek ponownie wkroczył do ich domu, tym razem z piłami łańcuchowymi.

Karczowanie Amazonii ujawnił wielki problem rdzennych mieszkańców

W ostatnich latach rząd Peru sprzedał znaczną część obszaru, na którym potencjalnie mogą żyć członkowie Mashco Piro. Prawa do ziemi przejęły firmy zajmujące się pozyskiwaniem drewna.

- Te niesamowite zdjęcia pokazują, że bardzo duża liczba osób z Mashco Piro, z którymi nie było kontaktu, mieszka zaledwie kilka mil od miejsca, w którym drwale mają rozpocząć działalność. Rzeczywiście jedna firma zajmująca się pozyskiwaniem drewna, Canales Tahuamanu, prowadzi już prace na terytorium Mashco Piro, czemu Mashco Piro wyraźnie się sprzeciwia - stwierdziła Caroline Pearce, dyrektor Survival International.

Dodała także: - To katastrofa humanitarna - absolutnie konieczne jest wyrzucenie drwali i wreszcie konieczne jest zapewnienie właściwej ochrony terytorium Mashco Piro.

Jak stwierdza Alfredo Vargas Pio, prezes lokalnej organizacji rdzennej FENAMAD: - To niezbity dowód na to, że na tym obszarze żyje wielu Mashco Piro, którego rząd nie tylko nie ochronił, ale wręcz sprzedał firmom zajmującym się pozyskiwaniem drewna. Pracownicy zajmujący się pozyskiwaniem drewna mogą sprowadzić nowe choroby, które wytępią Mashco Piro, ale istnieje również ryzyko przemocy po obu stronach, dlatego bardzo ważne jest, aby prawa terytorialne Mashco Piro były uznawane i chronione prawnie.

Pierwszy elektryczny wodolot. Będzie woził pasażerów w SztokholmieAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas