Została zwolniona, bo była zbyt seksowna

Amerykański dentysta zwolnił swoją pracownicę, bo ta była zbyt seksowna i rozpraszała go w pracy. Sąd przyznał mu rację.

Dentysta ze stanu Iowa zwolnił swoją asystentkę po konsultacji z żoną. Stwierdzili oboje, że jest ona "wyjątkowo seksowna" i zagraża ich małżeństwu.

Lekarzowi, który zatrudnił asystentkę 10 lat temu niedawno zaczęły przeszkadzać jej obcisłe sukienki i dość głębokie dekolty tak bardzo, że nie mógł się skupić na pracy.

Media twierdzą, że miał w sądzie powiedzieć, że przebywanie z nią w jednym pomieszczeniu było podobne do posiadania Lamborghini i trzymania go w garażu, nigdy nie jeżdżąc.

Sprawa trafiła do sądu, gdzie ława przysięgłych złożona w całości z mężczyzn zagłosowała 7:0 na korzyść pozwanego dentysty.

Reklama

Adwokat asystentki stwierdził, że złożona z samych mężczyzn ława przysięgłych nie potrafiła rozpoznać faktu dyskryminacji ze względu na płeć, a skupiła się na drugorzędnych aspektach całej sprawy.

Na koniec dodał, że jest to sygnał, że mężczyzna nie musi przejmować się swoim popędem seksualnym, natomiast kobiety muszą się martwić, aby swym wyglądem nie prowokować do seksualnych zachowań.

Zapowiedział również, że asystentka odwoła się od wyroku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dentysta | ciekawostki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy