"Brudne" spodnie za 3 tys. złotych. Czy znana marka kpi sobie z klientów?
Luksusowa, znana chyba na całym świecie marka Gucci, zaprezentowała swoją nową jesienną kolekcję. Największą uwagę przyciągnęły nietypowe jeansy, które ozdobiono czymś, co przypomina plamy po klęczeniu na trawie. Cena za fabrycznie "ubrudzone" spodnie? Oczywiście luksusowa...
Nie da się zaprzeczyć temu, że nowe spodnie Gucci, które niedawno trafiły do sprzedaży, bardzo szybko stały się hitem. Internetu.
W oficjalnym sklepie online można bowiem za 600 funtów lub 760 dolarów, czyli niecałe 3 tys. złotych, kupić jeansy z kolekcji jesienno-zimowej ze sztucznymi przebarwieniami. W ofercie znalazł się także denimowy kombinezon z identyczną dekoracją za 1200 dolarów.
"Nawiązując do brudnego klimatu kolekcji jesień-zima 2020, nasze spodnie o szerokim kroju, wykonane z organicznej bawełny, wzbogacone zostały o odstresowujący efekt imitujący plamy. Gucci odkrywa nowe oblicze kultowego materiału" - czytamy na stronie marki.
Przedstawiciele firmy tłumaczą także, że ich nowa linia ma podkreślać jej ekologiczne podejście do produkcji odzieży, która została wykonana bez użycia jakichkolwiek chemikaliów.
Być może to tylko chwyt marketingowy dla zrobienia szumu wokół kolekcji. Jeśli tak, to się udało. Nie trzeba było czekać na reakcję internautów, którzy wyśmiali nieco absurdalny pomysł. Trudno stwierdzić w jaki sposób brud na nogawkach miałby odstresować noszącego. Przeważnie wszelkie widoczne nieczystości raczej denerwują właścicieli ubrań.
Część użytkowników social mediów zauważa również, że nie trzeba wydawać fortuny na parę jeansów ze śladami zabrudzeń po trawie, gdyż taki efekt można osiągnąć ze zwykłym odzieniem. Wystarczy tylko popracować chwilę w ogrodzie. Prześmiewcy nie zwracają jednak uwagi na to, że ubrudzone w naturalny sposób nogawki mogą być nieco wilgotne od trawy, co nie jest zbyt komfortowe. Luksusowe spodnie włoskiej marki są wszak suche i może stąd bierze się ich kosmiczna cena.
To nie jedyny produkt zaprojektowany w ten sposób, który Gucci wypuściło na rynek. W tamtym roku internet obiegła wieść o nowej kolekcji "ubrudzonych" fabrycznie sneakersów. Już wtedy efekt plam po ziemi i trawie promowany był jako antystresowy.
Trampki kosztowały 980 dolarów. Nie to jednak najbardziej ubawiło obserwatorów. Zdaniem niektórych najdziwniejszy był fakt, że do butów, noszących domyślnie ślady brudu, producent dołączał standardową... instrukcję prania.