Cena spokoju w obliczu globalnego ocieplenia? 5,5 mln dolarów za pływający dom
NASA informuje, że 2018 rok był czwartym najcieplejszych w historii pomiarów. Pokazuje to długoterminowy wzrost globalnej temperatury. Skutki zaczynamy odczuwać już dziś, a najgorsze dopiero przed nami.
Co chwilę słyszymy o topieniu się lodowców, co zauważalnie podnosi poziom oceanów, sprawiając, że osoby zamieszkujące niżej położone tereny zaczynając się zastanawiać, czy za jakiś czas będą miały jeszcze gdzie mieszkać. I tu z odpowiedzią na wszystkie problemy przychodzi Arkup LLC, a raczej jej najnowszy zasilany energią słoneczną samowystarczalny luksusowy jacht.
Oczywiście nie jest to przyjemność dla wszystkich, bo blisko 23-metrowy Arkup #1, zaprezentowany właśnie podczas Miami Yacht Show, to wydatek rzędy 5,5 miliona dolarów, ale przecież spokojne życie bez zmartwień jest bezcenne, prawda? Tak naprawdę mówimy tu o w pełni wyposażonym pływającym domu, o dużej mobilności i manewrowości, który za sprawą automatycznego systemu hydraulicznego możemy osadzić w wodzie do głębokości 6 metrów, zyskując konstrukcję odporną na huraganowe wiatry.
A przynajmniej tak twierdzą twórcy tego rozwiązania, które oferuje również zasilanie w 100% pochodzące z energii słonecznej oraz systemy do zbierania i oczyszczania wody deszczowej. Poza tym, na pokład można zabrać naprawdę sporą rodzinkę, bo ten dom na wodzie ma powierzchnię ponad 400 metrów kwadratowych, z czego 241 metrów zajmują 4 sypialnie, a do tego możemy liczyć na tarasy i balkony.
Co warto podkreślić, ze strony internetowej Arkup wywnioskować można, że firma widzi swój pomysł jako część całych społeczności, np. pływających wiosek - brzmi interesująco, prawda? Co więcej, dom na wodzie nie jest tylko planem, ale rzeczywistym produktem, który za jakiś czas będzie można oglądać w Star Island w Miami Beach, a nawet wypożyczyć, żeby samemu przekonać się, jak się w nim mieszka. Jacyś chętni? :)
Źródło: GeekWeek.pl/geek.com/Fot. arkup.com