Jak działa paszport szczepionkowy w Nowym Jorku?

Nowy Jork wykorzystuje specjalne paszporty szczepionkowe ułatwiające życie mieszkańcom. Podobne rozwiązania mają pojawić się również w innych krajach, w tym w Unii Europejskiej.

Nowy Jork korzysta ze specjalnego paszportu szczepionkowego
Nowy Jork korzysta ze specjalnego paszportu szczepionkowegomateriały prasowe

Nowy Jork w ostatnich tygodniach postawił na nowatorskie rozwiązanie powiązane z paszportem szczepionkowym. Osoby, którym udało się zaszczepić na koronawirusa oraz mają odpowiednie potwierdzenie dokonania takiej czynności, zyskują nieco więcej swobody. Karta szczepień wydana przez amerykańskie CDC lub potwierdzenie w aplikacji mobilnej pozwoli wejść na stadion, koncert lub inne wydarzenie. Excelsior Pass wykorzystywany w Nowym Jorku jest rozwijany na podstawie platformy IBM Digital Health Pass.

Sama aplikacja wykorzystywana przez miasto przypomina kartę pokładową do samolotu. Dzięki niej osoby zaszczepione będą mogły skorzystać chociażby z możliwości obejrzenia meczu baseballa na żywo czy pójścia na koncert. Potwierdzenie jest honorowane w miejscach, które normalnie wymagałyby udostępnienia wyników testów. IBM, które jest odpowiedzialne za rozwój całej platformy chwali się, ze rozwiązanie jest maksymalnie bezpieczne oraz dba o prywatność każdej z osób, która zdecyduje się z niego skorzystać.

Nowy Jork nie jest jedyny regionem, który wykorzystuje lub przygląda się podobnym technologiom. Nad swoistym, jednolitym paszportem szczepionkowym ma pracować także Unia Europejska. Pojedyncza aplikacja miałaby służyć jako potwierdzenie bycia zaszczepionym przeciw COVID-19 i byłaby honorowana we wszystkich państwach członkowskich.

Podobne paszporty tworzyli już chociażby Chińczycy. Osobom mieszkającym w Singapurze także nieobca jest aplikacja uprawniająca do wykonywania nieco większej ilości czynności niż w przypadku osoby niezaszczepionej.

Informacje o szczepieniach są zapisywane w postaci prostego kodu QR i szyfrowane po stronie danego regionu - a nie na samym smartfonie użytkownika. I tu mamy do czynienia z największą wadą. Po zgubieniu smartfona każda z osób będzie musiała tworzyć kod potwierdzający od nowa.

"TechNewsy": Japonia ma pomysł na usprawnienie transportu w miastachIPLA
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas