Odnaleziono zaginiony XVI-wieczny portret króla. Pomógł... serwis X

Czy ważnego odkrycia można dokonać scrollując z nudów media społecznościowe? Ta historia pokazuje, że jak najbardziej, o ile wiemy, na co zwrócić uwagę. Brytyjski historyk sztuki odnalazł na X zaginiony obraz z XVI wieku. To kolejne tego typu znalezisko.

Brytyjski historyk sztuki Adam Busiakiewicz przewijając ekran platformy X, zwrócił uwagę na wpis jednego z obserwowanych użytkowników. Była to fotografia udostępniona przez Tima Coxa, Lorda Namiestnika Warwickshire. Na pierwszy rzut oka nie ma tu nic istotnego, zwykłe spotkanie na podczas przyjęcia w Shire Hall w Warwick. Jednak wzrok Busiakiewicza zatrzymał się na innym elemencie zdjęcia - niepozornym obrazie o łukowatej ramie widocznym z lewej strony.

Zaginiony portret odnaleziony na X. Czy to oryginał?

Od razu przypomniała mu się seria 22 portretów zamówionych  przez lokalnego polityka i twórcę gobelinów Ralpha Sheldona (ok. 1537-1613) do jego domu Weston House w Warwickshire w latach 90. XVI w. Cała seria przedstawia wizerunki królów, królowych i znaczących ówczesnych postaci. Podejrzewał, że to, co widzi, jest jednym z zaginionych dzieł, które przedstawia Henryka VIII, monarchę Tudorów.

Reklama

Jakie są dowody na pokrewieństwo tego obrazu z całą serią? Wszystkie zamówione wówczas portrety wyróżniają się tym, że mają łukowate wierzchołki, ponieważ dawniej włączone zostały do fryzu architektonicznego Long Gallery w Weston. Adam Busiakiewicz wskazuje również na takie same zdobienia ramy, a także dawną rycinę z początku XIX wieku. - Tuż nad kominkiem znajduje się szczegół przedstawiający dokładnie tę samą kompozycję, którą można znaleźć w obrazie Warwicka, przedstawiający Henryka VIII w kapeluszu z pióropuszem, noszącego kunsztowne złote łańcuchy i trzymającego miecz drugą ręką widoczną na widoku - opisuje na swoim blogu historyk sztuki o polskobrzmiącym nazwisku.

Seria portretów została później wystawiona na aukcji i "większość z nich do dziś nie została odnaleziona". Ale nie sposób ocenić dzieła na podstawie zdjęcia z mediów społecznościowych. Busiakiewicz poprosił o pomoc lokalnego historyka Aarona Manninga i we dwóch udali się do Shire Hall, aby zobaczyć obraz z bliska. "Portret jest duży i całkowicie zgodny z innymi portretami Sheldona" - napisał Busiakiewicz w późniejszym wpisie na blogu, 22 lipca.

Co ciekawe, to nie pierwsze tego typu odkrycie. W rozmowie z CNN Adam Busiakiewicz ujawnił, że już wcześniej zdarzyło mu się dokonać podobnego odkrycia. W 2018 r. na zdjęciu z wesela, które jego przyjaciel opublikował na Instagramie, zidentyfikował portret XVII-wiecznej artystki Joan Carlile.

Co dalej z obrazem?

Autentyczność potwierdził również rzecznik prasowy rady hrabstwa Warwickshire pisząc w mailu do CNN, że "Adam i Aaron oglądali obraz w Shire Hall i potwierdzili, że na pewno jest to jedno ze zleceń Ralpha Sheldona". Dodał również, że obraz został przeniesiony do centrum zbiorów muzealnych, aby umożliwić przeprowadzenie dalszych badań. Obecnie podjęto wysiłki mające na celu ustalenie pochodzenie obrazu. Został on nabyty przez radę dopiero w 1951 r., a w dokumentach są luki.

Źródła: CNN, blog Adama Busiakiewicza

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. 

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wielka Brytania | historia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy