Eksperci ostrzegają: może dojść do erupcji superwulkanu Campi Flegrei

Naukowcy z coraz większym zaniepokojeniem spoglądają na kalderę superwulkanu Campi Flegrei w Zatoce Neapolitańskiej. Żywioł od dłuższego czasu wykazuje symptomy przebudzenia, a gdyby doszło do erupcji mogłaby ona zagrozić miastu Neapol i części wybrzeża Włoch.

Przyczyną niepokoju jest wzrastające ciśnienie wewnątrz kaldery, co może skutkować tym, że dojdzie do pierwszej od 500 lat erupcji Campi Flegrei. Eksperci ostrzegają, że punkt krytyczny może zostać przekroczony i wtedy będziemy świadkami gwałtownych zjawisk hydrotermalnych i wulkanicznych.

Specjaliści zwracają uwagę, że od 2005 roku obserwuje się wznoszenie terenu kaldery, co sugeruje kumulowanie się magmy w komorze znajdującej się pod zatoką. Średnio gleba w obrębie Campi Flegrei wzrasta do 6 centymetrów rocznie, ale są okresy, gdy dochodzi do przyspieszenia tego procesu. Stało się tak na przykład w styczniu 2014 roku, kiedy ziemi przybyło aż o 8,5 cm. Przez 4 lata inflacja terenu w pobliżu kaldery wyniosła łącznie 24 cm. Dodatkowo zwraca się uwagę na połączenie kaldery z systemem wulkanicznym Wezuwiusza, co może skutkować w przyszłości uaktywnieniem również tego wulkanu.

Reklama

Niektórzy uczeni od dłuższego czasu ostrzegają, że ludzie mieszkający w okolicy Neapolu żyją na beczce prochu i na skutek aktywności wulkanicznej może tam dojść do tragedii. Zwraca się uwagę, że katastroficzne wydarzenia miały już tam miejsce w przeszłości i naiwnością jest oczekiwanie, że nie dojdzie do tego w przyszłości.

Superwulkan Campi Flegrei zaliczany jest do najbardziej niebezpiecznych formacji tego typu na świecie. Około 40 000 lat temu doszło w jego obrębie do erupcji szacowanej według indeksu VEI na 7 w 8 punktowej skali eksplozji. Ostatni raz Campi Flegrei był nieznacznie aktywny w 1538 roku.

Zmianynaziemi.pl
Dowiedz się więcej na temat: wulkan | Erupcja wulkanu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy