Pierwszy lot SLS opóźniony?
Możliwe, że NASA nie będzie w stanie doprowadzić do pierwszego lotu rakiety SLS pod koniec 2017 roku. Ma to związek z trudnościami finansowymi amerykańskiej agencji kosmicznej.
Aktualnie najważniejsze programy NASA to budowa nowej rakiety nośnej Space Launch System (SLS) oraz kapsuły MPCV Orion. Oba komponenty mają służyć do przyszłych misji załogowych poza bezpośrednie otoczenie Ziemi. Mają to także być ważne elementy do załogowej misji marsjańskiej, która powinna nastąpić nie wcześniej niż w latach 40. XXI wieku.
Pierwszy lot rakiety SLS jest planowany na koniec 2017 roku. Ma to być misja bezzałogowa - na szczycie rakiety zostanie zainstalowana kapsuła MPCV Orion, lecz jeszcze bez załogi ludzkiej. Ta misja nosi oznaczenie EM-1 (Exploration Mission-1). Wcześniej, w 2014 roku, dojdzie do pierwszego kosmicznego testu kapsuły MPCV Orion. W tej wyprawie, oznaczonej jako EFT-1 (Exploration Flight Test-1), MPCV Orion zostanie wysłana na orbitę o wysokim apogeum, co pozwoli w pewnym stopniu symulować warunki powrotu kapsuły spoza okolic Ziemi. Misja EFT-1 również będzie bezzałogowa.
Dotychczas wydawało się, że harmonogram lotów zostanie dotrzymany i charakteryzuje się pewną "rezerwą" czasową. Niestety, okazuje się, że misja EM-1 może zostać opóźniona o rok, a nawet dwa lata. Tę informację przekazała Lori Garver, kończąca swoją pracę w agencji NASA. Powodem opóźnienia jest brak funduszy na dokończenie prac nad rakietą SLS oraz kapsułą MPCV Orion na czas. Co ciekawe, firma Boeing, która buduje pierwszy stopień rakiety SLS, zdementowała tę informację. Wg jednego z managerów firmy, prace nad pierwszym stopniem SLS przebiegają szybciej niż to planowano i aktualnie wyprzedzają harmonogram nawet o pięć miesięcy. Jak jest w rzeczywistości? Prawdopodobnie poznamy odpowiedź na to pytanie w ciągu najbliższych miesięcy, gdy dojdzie do integracji sprzętu do misji EFT-1 i pojawią się dalsze informacje dotyczące budowy rakiety SLS.