Pływająca elektrownia, która zasili nawet całą wyspę

​Inżynierowie stworzyli generator nazwany Blowhole, który wykorzystując fale, jest w stanie wyprodukować energię elektryczną do zasilenia całej tasmańskiej wyspy King.

Urządzenie nazwane generatorem Uni Wave200 zostanie podłączone za około miesiąc na wyspie King w Cieśninie Bassa, po czym będzie zasilane jednocześnie przez fale, wiatr i energię słoneczną. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, firma stojąca za tą technologią - Wave Swell Energy - rozszerzy swój projekt wzdłuż ogromnego odcinka południowego wybrzeża Australii.

Blowhole to struktura anatomiczna wykształcona u współczesnych waleni, pozwalającą podpływać do powierzchni, robić wdech i błyskawicznie się zanurzać. Generator Wave Swell Energy działa na podobnej zasadzie.

- Nasz generator jest bardzo podobny do sztucznego otworu zwanego blowhole, występującego u waleni. Jest w nim podwodna komora, która jest otwarta z przodu, więc woda jest wtłaczana do niej. Ruch powietrza obraca turbinę i wytwarza energię elektryczną - powiedział Tom Denniss, jeden z założycieli Wave Swell Energy.

Ponieważ południowe wybrzeże Australii charakteryzuje się dużymi falami napędzanymi przez silne wiatry, jest to idealne miejsce do testowania innowacyjnej technologii.

Badania przeprowadzone przez CSIRO szacują, że do 2050 r. energia fal może stanowić nawet 11 proc. australijskiej energii, co wystarczyłoby do zasilenia całego Melbourne.

Obecne urządzenie Wave Swell Energy przypomina łódź i może wygenerować do 200 kW mocy - w przyszłości firma planuje zbudować większe modele, które będą w stanie wygenerować do 1000 kW mocy.  

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: elektrownie | energia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy