Rewolucyjna broń w walce z bakteriami
Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda otrzymali substancję o niespotykanych dotąd właściwościach antybakteryjnych. Na czym polega jej wyjątkowy charakter i jakie przyniesie korzyści?
Większość niezmutowanych komórek rozmnaża się dopiero po "przywarciu" do podłoża. Tworzą wtedy coraz większą, ale pojedynczą warstwę. Podobnie jest z bakteriami. Te jednokomórkowce często osiadają na wybranej powierzchni i formują kolonię. W jaki sposób zapobiec temu zjawisku? Najprostszym rozwiązaniem jest pokrycie takiej powierzchni substancją, do której bakterie nie będą mogły się przyczepić - i właśnie to udało się amerykańskim naukowcom.
Inspiracją dla uczonych był dzbanecznik, czyli popularna roślina żywiąca się owadami. Lądują one na skraju specyficznie ukształtowanych liści, które kształtem przypominają dzban. Następnie przyklejają się do pokrywającej go substancji wabiącej i ześlizgują w głąb, gdzie czeka na nie śmiercionośny enzym.
SLIPS, czyli slippery liquid-infused porous surfaces, jest odpowiednikiem wspomnianej śliskiej substancji, pokrywającej liście dzbanecznika. Pokryta nimi struktura - np. tkanka - staje się niewrażliwa na ataki bakterii, ponieważ nie mogą na niej osiąść. Testy wykazały skuteczność rzędu 96-99 proc. Jest przy tym 35 razy skuteczniejsza od podobnych metod walki z bakteriami. Ale w tym przypadku liczy się nie tylko wynik. SLIPS jest przede wszystkim nietoksyczna.
Teoretycznie można ją wykorzystać do zabezpieczania żywności. Zespół z Uniwersytetu Harvarda jest jednak przekonany o jej działaniu wewnątrz ludzkiego organizmu. Pokrycie nią różnego rodzaju implantów, drastycznie zmniejszyłoby ryzyko infekcji. Niewykluczone, że doskonale poradziłaby sobie również w przemyśle. Potencjalne zastosowania możemy tutaj mnożyć.