RMF 24: Kosmiczne studium w szkarłacie

Astronomowie Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) w Chile opublikowali nowe zdjęcie obłoku wodoru o nazwie Gum 41. W centrum tej mało znanej mgławicy, widocznej na południowym niebie w gwiazdozbiorze Centaura, znajdują się jasne, gorące, młode gwiazdy. To ich promieniowanie powoduje, że wodór wokół nich świeci w charakterystycznym czerwonym odcieniu.

Obłok wodoru Gum 41 Fot. ESO
Obłok wodoru Gum 41 Fot. ESOmateriały prasowe

W tym rejonie południowego nieba można dostrzec wiele jasnych mgławic, z których każda powiązana jest z nowo narodzonymi, gorącymi gwiazdami, które uformowały się z obłoków wodoru. Ich intensywne promieniowanie wzbudza wodór, który tam jeszcze pozostał i nadaje obłokom charakterystyczny odcień czerwieni. Przykładem tego zjawiska jest miedzy innymi Mgławica Laguna - olbrzymi obłok, który świeci w podobnym jasnym odcieniu szkarłatu.

Mgławica zaprezentowana na zdjęciu znajduje się 7300 lat świetlnych od Ziemi. Odkrył ją australijski astronom Colin Gum na fotografiach wykonanych w Obserwatorium Mount Stromlo koło Canberry. Gum umieścił ją potem w katalogu 84 mgławic emisyjnych, opublikowanym w 1955 roku. Gum 41 jest w rzeczywistości małą częścią większej struktury o nazwie Mgławica Lambda Centauri, znanej też pod bardziej egzotycznym określeniem Mgławica Biegnący Kurczak.  Tylko na tym zdjęciu Gum 41 wydaje się gęsta i jasna, ale to złudzenie. Gdyby hipotetyczny astronauta podróżował przez tę mgławicę, prawdopodobnie w ogóle by jej nie zauważył. Nawet z bliska byłaby zbyt słaba dla ludzkiego oka. To tłumaczy dlaczego tak wielki obiekt musiał czekać na odkrycie do połowy dwudziestego wieku - jego światło jest bardzo słabe, a czerwona barwa nie ułatwia obserwacji.  Nowy portret Gum 41 - chyba jeden z najlepszych do tej pory - został utworzony z danych zebranych instrumentem Wide Field Imager (WFI) na 2,2-metrowym teleskopie MPG/ESO w Obserwatorium La Silla w Chile. Jest połączeniem zdjęć wykonanych z użyciem filtrów niebieskiego, zielonego i czerwonego oraz fotografii w specjalnym filtrze zaprojektowanym do wychwycenia czerwonego koloru wodoru.  Na podstawie materiałów prasowych ESO. Grzegorz Jasiński

RMF24.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas