Sygnały nigdy wcześniej niewykrywane przez naukowców

Naukowcy z ARC Centre of Excellence for Dark Matter Particle Physics (CDM) i University of Western Australia zbudowali dwucentymetrowy detektor, który w ciągu pierwszych 153 dni pracy wykrył kilka niezwykłych zdarzeń.

Fale grawitacyjne są nazywane "zmarszczkami czasoprzestrzeni"
Fale grawitacyjne są nazywane "zmarszczkami czasoprzestrzeni"123RF/PICSEL

Nowy kwarcowy detektor ciemnej materii jest w stanie rejestrować sygnały nigdy wcześniej niewykrywane przez naukowców. Może pozwolić na przełom w istotnych badaniach. O jakim odkryciu mowa? Chodzi o fale grawitacyjne o wysokiej częstotliwości, których nigdy wcześniej nie obserwowano - prawdopodobnie powstałe w wyniku aktywności pierwotnych czarnych dziur lub chmury cząstek ciemnej materii.

Fale grawitacyjne o niskiej częstotliwości są wytwarzane przez łączące się czarne dziury. Nowy detektor może być w stanie wychwycić fale grawitacyjne o wysokiej częstotliwości, ponieważ jest zbudowany wokół masowego rezonatora fal akustycznych z kryształu kwarcu, który drga z wysoką częstotliwością dzięki przechodzącym przez niego falom akustycznym. Indukują one ładunek elektryczny, który jest odbierany przez płytki przewodzące i wzmacniany do postaci sygnału, który jest łatwiejszy do wykrycia przez naukowców.

Do tej pory rezonator wykrył pewną aktywność 12 maja 2019 roku i 27 listopada 2019 roku. 

- To wydarzenie pokazało, że nowy detektor jest czuły i daje nam wyniki, ale teraz musimy dokładnie określić, co te wyniki oznaczają - powiedział William Campbell z University of Western Australia.

Zespół Campbella po raz pierwszy w historii zademonstrował, że urządzenia te mogą być używane jako bardzo czułe detektory fal grawitacyjnych. Dopóki jednak naukowcom nie uda się udowodnić, że wykryta aktywność to rzeczywiście fale grawitacyjne o wysokiej częstotliwości, istnieje możliwość, że zdarzenia te były czymś innym, np. zdarzeniami meteorytowymi lub wewnętrznymi procesami atomowymi.

Powrót z kosmosu. Sojuz wraca na ZiemięAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas