System rakietowy Buratino. Pociski termobaryczne "substytutem ładunków atomowych"
TOS-1 Buratino to opracowana w latach 70-tych wieloprowadnicowa ciężka wyrzutnia rakietowa kalibru 220 mm na podwoziu czołgu T-72. W terminologii radzieckiej broń określano mianem ciężkiego miotacza ognia (TOS – tiażołaja ogniemiotnaja sistiema), w rodzimej literaturze można napotkać różne określenia, np. wyrzutnia rakiet zapalających. Broń tego typu wywodzi się od fascynacji radzieckiej ładunkami termobarycznymi (paliwowo-powietrznymi), które postrzegano jako pewien substytut taktycznych ładunków atomowych.
TOS-1 powstał w biurze konstrukcyjnym w Omsku (Transmasz) na zlecenie wojsk chemicznych (w ZSRR i FR są to formalnie wojska RChBZ – obrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej). Do dzisiaj zarówno system pierwotny TOS-1 Buratino, jak i jego wersja rozwojowa TOS-1A pozostają na wyposażeniu batalionów chemicznych – RChBZ. Pierwsze prototypowe maszyny powstały w Omsku w latach 1978-1979. W 1980 r. TOS-1 przeszedł udanie próby państwowe i został zarekomendowany jako uzbrojenie sił zbrojnych ZSRR. System został użyty bojowo pod koniec radzieckiej interwencji w Afganistanie.
TOS-1 to wyrzutnia rakietowa - 30-prowadnicowa TOS-1M lub 24-prowadnicowa TOS-1A - kalibru 220 mm zdolna razić różnorakie cele na dystansie maksymalnym do 6 km. Rakiety z głowicą termobaryczną lub zapalającą dedykowane są do niszczenia siły żywej, umocnień i lekkiego sprzętu pancernego. System osadzony jest na podwoziu T-72, zachowuje więc podstawowe charakterystyki jezdne i defensywne tego czołgu, przy masie własnej 46 t. Prowadnice (lufy) umieszczone są w masywnym, opancerzonym, ruchomym bloku uzbrojenia. Wszelkie czynności prostego celowania i prowadzenia ognia (z pomocą celownika optycznego i dalmierza laserowego) trzyosobowa załoga (dowódca, celowniczy i kierowca-mechanik) wykonuje z wnętrza wozu bojowego. Ciężkie niekierowane rakiety (tzw. NURS) mogą mieć głowicę bojową typu zapalającego lub termobarycznego (paliwowo-powietrznego).
W skład podstawowej jednostki bojowej (kompleksu) wchodzą maszyny bojowe (BM) oraz maszyny transportowo-załadowcze (TZM); początkowo na podwoziu ciężarówek Kraz, potem na podwoziach T-72 (TZM-T). W jednostce bojowej jest relatywnie mało maszyn bojowych – w brygadzie RChBZ jest ich zaledwie kilka – związane jest to z ogromną siła rażenia jaką dysponuje pojedyncza wyrzutnia. Poza maszynami bojowymi (BM-1) w jednostce są także wspomniane transportowo-załadowcze TZM-T, które służą do transportu rakiet oraz do przeładowania jednostki ognia (wyposażone są w specjalny dźwig-manipulator) i traktowane są jako integralny element pododdziału.
Doświadczenia z użytkowania systemu TOS-1 zaowocowały wersją rozwojową. Zmodyfikowany kompleks został opracowany w 2001 r. Od bazowego wariantu TOS-1A wyróżnia się przede wszystkim mniejszą liczbą prowadnic (24 lufy zamiast 30), natomiast wozy TZM są wyłącznie na bazie T-72 (TZM-T). W skład jednostki bojowej TOS-1A wchodzą: maszyna bojowa BM-1 (Obiekt 634B), transportowo-załadowcza maszyna TZM-T (Obiekt 563) i jednostka ognia niekierowanych rakiet np. MO.101.04 lub MO.1.01.04M
W zależności od potrzeb można strzelać pojedyncze rakiety lub odpalać je parami, z dwóch prowadnic (luf) naraz. Czas potrzebny na oddanie pełnej salwy to 6 s przy strzelaniu parami i 12 s przy strzelaniu pojedynczymi rakietami (tempo schodzenia pocisku z prowadnicy to 0,5 s).
Rosyjskie TOS-y znajdują się obecnie na wyposażeniu mobilnych/samodzielnych brygad chemicznych (RChBZ): 1 Mobilna Brygada RChBZ ma na wyposażeniu co najmniej 4 BM-1, 28 Samodzielna Brygada ma co najmniej 2 BM-1, a 70 Samodzielny Batalion Miotaczy Ognia co najmniej 2 BM-1. Silnym komponentem bojowym wspomnianych brygad jest także klasyczny pododdział lekkich miotaczy ognia piechoty (poza pododdziałem z TOS-ami są także np. transportery BMO-T dedykowane do przewozu piechoty z miotaczami ognia).
System może wspierać ogniem własne jednostki na linii frontu, w sytuacji walk pozycyjnych, np. w trakcie przełamywania (neutralizacji) umocnionych pozycji przeciwnika w terenie zabudowanym, obszarach górskich, czy w rejonach ufortyfikowanych. Maksymalny zasięg systemu TOS-1A wynosi 6 km, przy zasięgu minimalnym 400-600 m. Teoretyczny obszar porażenia siły żywej na pozycji nieumocnionej lub w lekkich okopach deklarowany jest – przy strzelaniu na zasięg maksymalny – jako 40 000 m2. Pociski paliwowo-powietrzne okazały się niezwykle skuteczne w obszarach górskich Afganistanu.
Systemy TOS-1A znajdują się na uzbrojeniu – poza siłami zbrojnymi FR – armii Iraku (zamówionych w 2014 r. 4 BM-1), Kazachstanu (dostarczonych w 2011 r. 3 BM-1) i Azerbejdżanu (docelowo zamierza się zakupić 18 BM-1 na podwoziu czołgu T-90). System zastosowano w działaniach bojowych w Afganistanie i Czeczenii. Strona ukraińska sugerowała jego użycie także na Donbasie, co trudno zweryfikować. W trakcie niedawnej ofensywy na Tikrit system TOS-1A używany był przez wojska irackie.
TOS w boju
Chrzest bojowy system TOS przeszedł w Afganistanie. W okresie od grudnia 1988 r. do lutego 1989 r. dwie maszyny bojowe TOS-1 Buratino brały udział w działaniach bojowych w dolinie czarikarskiej i na przełęczy Salang (w ramach operacji Tajfun). Wypracowano wówczas taktykę użcia TOS-ów: systemy zajmowały pozycje, prowadziły zmasowany ostrzał pozycji przeciwnika w oparciu o osłonę innych oddziałów, po czym natychmiast opuszczały linię frontu. W praktyce z wybranej pozycji ogniowej dokonywano tylko jednego odpalenia salwy, co zmniejszało do minimum czas pozostawania na zagrożonej ogniem przeciwnika pozycji. Użycie amunicji termobarycznej (paliwowo-powietrznej) w warunkach górskich było niezwykle skuteczne (zwielokrotniony efekt niszczący poprzez nachodzenie się na siebie fal uderzeniowych odbijanych przez ściany skalne). Doświadczenia z użycia TOS-ów we wspomnianym okresie były na tyle dobre, że rekomendowano system do przyjęcia na uzbrojenie Armii Radzieckiej.
System TOS-1 został także użyty w drugiej kampanii czeczeńskiej. W marcu 2000 r. siły federalne prowadziły trudną operację zajęcia umocnionej osady Komsomolskoje. Użycie systemu miało przynieść dewastujące efekty. Generał Troszew wspominał o „wysokiej celności i dużej efektywności” ognia.
Ciekawa jest informacja o użyciu TOS-ów w połowie sierpnia 2014 r. w rejonie lotniska w Ługańsku, która – co zrozumiałe - wywodzi się ze źródeł ukraińskich. Jeden z dowódców kompanii „Prawego Sektora” walczących w rejonie lotniska wspominał, że widzieli jakoby 3 TOS-y, które miały atakować pozycje przez nich zajmowane. W innym z materiałów, ten sam dowódca twierdzi, że obrońcy lotniska pożegnali się ze sobą, oczekując niszczącego wszystko ostrzału z TOS-ów. Nic takiego nie miało jednak miejsca – podejmowane tego dnia ataki były konwencjonalne. Wydaje się mało prawdopodobne użycie systemów TOS w Donbasie.
Systemu TOS-1A używała armia iracka w trakcie niedawnej ofensywy na Tikrit. Pociski termobaryczne miały się sprawdzać m.in. w czyszczeniu pól minowych – rejonów, gdzie bojownicy ISIS/ISIL masowo stosowali improwizowane ładunki wybuchowe (IED). 28 lipca 2014 r. na pokładzie An-124 przybyła do Bagdadu pierwsza jednostka systemu TOS-1A – jedna maszyna bojowa BM-1 i jedna TZM-T. Możliwe, że to właśnie ten pododdział brał udział we wspomnianej wyżej akcji bojowej w marcu br.
Marcin Gawęda
Absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Publicysta wojskowy, pisze dla magazynów branżowych, autor serii książek wydanej przez WarBook.