Sztuczne zaćmienie Słońca - Misja sondy Proba-3
Co około 18 miesięcy naukowcy i miłośnicy nauki zbierają się w wybranych miejscach na Ziemi, aby obserwować niesamowite zaćmienia Słońca. Wówczas Księżyc na krótko zasłania Słońce, ukazując zachwycającą zewnętrzną atmosferę gwiazdy, tzw. koronę. A gdyby tak uczeni mogli tworzyć takie zaćmienia w dowolnym momencie?
Takie jest naukowe zadanie misji Proba-3, składającej się z dwóch satelitów. Będzie to pierwsza w historii misja stosująca lot w bardzo precyzyjnej formacji. Jej start zaplanowano na 2019 rok.
Satelita „zasłaniający”, nazywany okulterem, będzie leciał w odległości 150 metrów przed satelitą wyposażonym w koronograf. Okulter przez długie godziny będzie tworzył dokładny cień, umożliwiając zobrazowanie niesamowitych detali korony słonecznej, mających długość nawet 1,2 promienia Słońca.
„Na pokładzie znajdą się dwa nasze instrumenty naukowe”, tłumaczy Damien Galano, menadżer ładunku misji Proba-3. „Głównym instrumentem jest ASPIICCS, koronograf służący do obserwacji korony słonecznej w paśmie widzialnym. Radiometr DARA na okulterze będzie mierzył całkowitą irradiancję Słońca – parametr, co do którego wciąż istnieje jeszcze parę niejasności”. Korona jest milion razy ciemniejsza od samego Słońca, dlatego aby ją ujrzeć, należy zablokować światło dysku gwiazdy. Idea koronografu została zaproponowana przez astronoma Bernarda Lyota w latach trzydziestych zeszłego wieku, obecnie jest używana w wielu ziemskich i kosmicznych teleskopach słonecznych. Najważniejsza jest precyzja: aparatura instrumentu ASPIICS ma szerokość 50 mm i dla właściwej obserwacji korony musi znajdować się jak najbliższej centrum cienia, który przy odległości 150 metrów ma szerokość 70 mm. Dlatego też musimy utrzymać co do milimetrów dokładną względną pozycję obu satelitów, aby utworzyć jeden ogromny instrument kosmiczny" - tłumaczy.
Instrument ASPIICS (Association of Spacecraft for Polarimetry and Imaging of the Corona of the Sun) budowany jest dla ESA przez konsorcjum składające się 15 podmiotów naukowych i firm z pięciu krajów członkowskich ESA. Projekt nadzoruje belgijskie Centre Spatial de Liège.