Topniejące lodowce odsłaniają martwe ciała na Mount Everest

Naukowcy ostrzegają, że topniejące lodowce mogą odsłaniać ciała himalaistów, którzy stracili życie podczas wspinaczki na Mount Everest.

W drodze na Mount Everest śmierć poniosło już prawie 300 osób
W drodze na Mount Everest śmierć poniosło już prawie 300 osób123RF/PICSEL

Od pierwszej próby zdobycia Mount Everest, w drodze na szczyt zginęło prawie 300 osób. Aż 75 proc. ciał pozostaje nieodnalezionych - spoczywają one gdzieś w śniegu i lodzie. W miarę możliwości, zwłoki są usuwane po chińskiej stronie góry, gdy tylko rozpoczyna się wiosenny sezon wspinaczkowy.

- Z powodu globalnego ocieplenia, pokrywa lodowa i lodowce szybko się topią, a martwe ciała, które pozostawały zakopane przez te wszystkie lata, ujawniają się. Sprowadziliśmy zwłoki niektórych himalaistów, którzy zginęli w ostatnich latach, ale regularnie pojawia się wiele "starych" zwłok - powiedział Ang Tshering Sherpa, były prezydent Nepalskiego Związku Wspinaczkowego.

Członkowie Expedition Operators Association of Nepal (EOAN) powiedzieli, że ściąganie martwych ciał z góry nie jest łatwe.

- Ta kwestia musi zostać potraktowana priorytetowo, zarówno przez rząd, jak i branżę alpinistyczną. Jeżeli potrafią to zrobić po stronie Tybetu, możemy to zrobić także tutaj - powiedział Dambar Parajuli, prezes EOAN.

W 2017 r. ręka martwego himalaisty pojawiła się nad ziemią w Obozie 1. W tym samym roku na powierzchni Lodospadu Khumbu ujawniło się kolejne ciało. To właśnie tam i na Przełęczy Południowej pojawia się najwięcej zwłok.

Najnowsze modele klimatyczne wskazują, że lodowce w okolicy Mount Everest, podobnie jak w reszcie Himalajów, szybko się topią. Sprowadzenie martwych ciał ze szczytu to koszty 40-80 tys. dolarów. Szacuje się, że do tej pory na Mount Everest wspięło się ponad 4800 osób.

Nauka BEZ fikcji: Rekordy wielkościVideo Brothers
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas