W przyszłości mięso będzie pochodzić z laboratoriów, a nie ubojni

Do 2040 r. większość zjadanego mięsa będzie pochodzić z alternatywnych źródeł, a nie martwych zwierząt. Aż 60 proc. spożywczego mięsa będzie pochodzić albo z laboratorium, albo od roślin.

Kiedyś większość mięsa będzie pochodzić z laboratoriów
Kiedyś większość mięsa będzie pochodzić z laboratoriów123RF/PICSEL

Stosowane powszechnie alternatywny spożywcze obejmują zamienniki mięsa oraz białka owadów do nowatorskich wegańskich zamienników mięsa, które wykorzystują hemoglobinę do imitowania sensorycznego profilu mięsa. Mięso hodowlane (nie pochodzące od zwierząt z uboju) wciąż jest traktowane jako nowość i jest dość drogie - za 100 gramów trzeba zapłacić ok. 80 dol. Powstaje w warunkach laboratoryjnych i wymaga tylko jednej komórki wyodrębnionej z żywego zwierzęcia. Efekt końcowy jest praktycznie identyczny z mięsem produkowanym konwencjonalnie.

Od 2018 r. rynek alternatywnych produktów mięsnych jest wyceniany na 4,6 mld dol. Przewiduje się, że w ciągu najbliższych kilku lat wzrośnie on o 20-30 proc. rocznie.

Eksperci przekonują, że mięso hodowlane w dłuższej perspektywie wygra z mięsem pochodzącym z ubojni, zabezpieczając 35. proc. zapotrzebowania na ten rodzaj pokarmu do 2040 r. Tradycyjne substytuty mięsa i białka owadów są mniej skłonne do rozwoju, ponieważ brakuje im profilu sensorycznego, aby przekonać przeciętnych konsumentów.

Jeżeli hodowlane mięso zostanie ciepło przyjęte przez konsumentów, to w przyszłości możemy spodziewać się innych "fałszywych" produktów spożywczych, takich jak owoce czy warzywa.

Nauka BEZ fikcji: Więcej ludzi, więcej mięsa?Video Brothers
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas