Wstydliwy sekret drapaczy chmur

Mogłoby się wydawać, że najwyższe budynki świata mają pomieścić jak najwięcej przestrzeni użytkowej i wystrzelić jak najwyżej w niebo. Serwis PopSci udowadnia, że w rzeczywistości liczy się tylko wysokość.

Rekordzistom postanowiła przyjrzeć się Rada Wysokich Budynków i Środowisk Miejskich. Z jej badań wynika, że drapacze chmur wcale nie muszą być takie wysokie, ponieważ nie służy to powiększaniu przestrzeni dla ludzi.

Niektóre z nich zakończone są potężnymi iglicami. Rekordzistą jest tutaj najwyższy budynek świata, czyli Burj Khalifa. Jego całkowita wysokość wynosi blisko 830 metrów, z czego iglica mierzy aż 244 metry. I co ciekawe, jeśli stanowiłaby ona samodzielny budynek, to na liście najwyższych w Europie uplasowałaby się na 11 miejscu.

Reklama

Wróćmy jednak do proporcji. Okazuje się, że wysokość na której znajdują się przestrzenie użytkowe - w przypadku 10 najwyższych budynków na świecie - stanowi od 61 do 73 proc. całkowitej. Pozostała jest po prostu zmarnowana.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Drapacz chmur | wieżowiec | budowle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy