AirPods niczym aparat słuchowy. Nowe funkcje słuchawek już w drodze?
Apple przyzwyczaiło nas do patrzenia na swoje produkty z wielu perspektyw. Ekosystem urządzeń multimedialnych wspiera działania życia codziennego na wielu polach, zwiększają produktywność, a gadżety i dodatki mogą być o wiele bardziej użyteczne. Na przykład słuchawki Apple AirPods, które być może niedługo będą mogły służyć jako aparat słuchowy. Brzmi rewolucyjnie?
Od gadżetu do narzędzia
Chociaż bezprzewodowe słuchawki zostały stworzone z myślą o wygodzie płynącej ze słuchania muzyki bez kabli, to już niedługo mogą zostać wzbogacone o nowe i dość rewolucyjne funkcje. Chodzi o Apple AirPods i rzekome funkcje wspierające... słyszenie. Nie chodzi tu jednak o muzykę z naszego odtwarzacza, lecz o otoczenie. Tak, popularny gadżet może wkrótce zyskać funkcje znane z aparatów słuchowych.
Tak przynajmniej twierdzi Mark Gurmann z Bloomberga, który w swojej niedawnej wypowiedzi dla biuletynu "Power On" przyznał, iż jego zdaniem w ciągu roku lub dwóch sprzęt od Apple zyska status pełnoprawnego urządzenia medycznego. Firma nie od dziś pracuje nad tego rodzaju pomysłami.
Apple idzie w stronę zdrowia
W ostatnich latach słuchawki Apple AirPods kilkukrotnie otrzymywały funkcje mające wspierać słyszenie u osób, które skarżą się na problemy w tym aspekcie. Mowa o technologii Live Listen czy Conversation Boost. Co ważne, żadna z nich nie otrzymała oficjalnej certyfikacji FDA, a więc nie jest uznawana prawnie za narzędzie o zastosowaniu medycznym - inaczej, niż w przypadku znanych nam aparatów słuchowych.
Rozwój takich rozwiązań zdaniem Gurmanna ma doprowadzić do udzielenia urządzeniom Apple odpowiednich statusów, co poszłoby w parze z większym zintensyfikowaniem prac nad ulepszeniem działania takich funkcjonalności. Sama firma chce wprowadzić sporo zmian w swoich bezprzewodowych słuchawkach.
W planach jest wyposażenie słuchawek w dodatkowe czujniki, które dostarczałyby dodatkowych danych biometrycznych, umożliwiając lepsze analizowanie kondycji i innych parametrów ciała. Dodatkowe źródło danych o nas samych? Na to wygląda.
Kolejny gadżet na pograniczu medycyny i technologii
Apple AirPods z funkcją aparatu słuchowego i mierzenia danych biometrycznych to nie jedyny przykład tego, jak Apple chce pomagać użytkowników w dbaniu o zdrowie. Sporym echem odbiła się informacja o zupełnie nowej funkcjonalności zegarka Apple Watch - dość wyczekiwanej, warto przyznać.
Chodzi o możliwość bezinwazyjnego pomiaru cukru we krwi. Bez strzykawek czy igieł, wszystko odbywać ma się przy pomocy właściwych sensorów umieszczonych w znanym nam zegarku elektronicznym. Tak zapowiada się przyszłość!