Chiński Wielki Brat ukarał kobietę, bo pomylił ją z reklamą na autobusie
System monitoringu miejskiego i System Oceny Obywateli działają w Chinach wyśmienicie. Dzięki nim, rząd skutecznie ukarał już setki tysięcy mieszkańców kraju.
Wielki Brat składa się w tej chwili z setek milionów kamer, którymi usłane są chińskie miasta. Rejestrują one każdy ruch ich mieszkańców. Rząd chce w ten sposób ograniczyć jak to tylko możliwe przestępstwa dokonywane przez niepokornych obywateli oraz ilość wypadków na drogach.
W Chinach ostatnimi laty wielką plagą stało się przechodzenie przez ulice na czerwonym świetle lub w niedozwolonych miejscach. System monitoringu został zaprojektowany w ten sposób, aby śledzić takie sytuacje i w trybie rzeczywistym karać osoby dopuszczające się takich wykroczeń.
Na początku twarze recydywistów były wyświetlane na ekranach ustawionych przy skrzyżowaniach. Władze chciały, aby takie osoby poczuły wstyd przed innymi ludźmi, co miało je skłonić do większej pokory. Jednak pomysł okazał się nieskuteczny, więc władze sięgnęły po broń większego kalibru.
Jest nim system oparty na technologii identyfikacji twarzy. Jest on bardzo skuteczny, ale niestety nie jest doskonały, o czym niedawno mogła przekonać się jedna ze znanych w kraju przedsiębiorców. Kobieta została ukarana srogim mandatem za przejście na czerwonym świetle na jednym ze skrzyżowań w Szanghaju.
Chiński Wielki Brat ukarał kobietę, bo pomylił ją z reklamą na autobusie. Fot. Quartz.
I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, ba takich sytuacji każdego dnia są tysiące, gdyby nie fakt, że Dong Mingzhu nigdy nie przechodziła przez rzeczone skrzyżowanie i nie było jej tam w momencie odnotowania przez system niedozwolonego przejścia na czerwonym świetle. Jej wizerunek pojawił się na wielkim ekranie z informacjami personalnymi oraz ID w Systemie Oceny Obywateli.
Mingzhu znajdująca się na liście 100 najbardziej niezwykłych i wpływowych kobiet w Chinach, zwróciła się do władz z prośbą o wyjaśnienie całej sytuacji. Jak się szybko okazało, system identyfikacji twarzy wykrył jej wizerunek na reklamie zamieszczonej na autobusie, który zgodnie z przepisami przejechał przez pasy i skrzyżowanie na zielonym świetle, ale w tym samym momencie wyświetlało się czerwone światło dla pieszych.
Chińska bizneswomen nie została ukarana przez rząd, a błąd już został wyeliminowany przez najnowszą aktualizację. Gdyby Mingzhu rzeczywiście przeszła przez drogę na czerwony, to podobnie jak tysiące innych niepokornych obywateli, nie tylko natychmiast otrzymałaby wysoki mandat, ale również doszłoby do obniżenia jej pozycji w rankingu Systemu Oceny Obywateli, co skutkowałoby ograniczeniem przywilejów obywatelskich dla niej samej i jej najbliższej rodziny.
System monitoringu miejskiego do roku 2020 ma bazować w Państwie Środka na blisko 600 milionach kamer, rejestrujących obraz w wysokiej rozdzielczości i bazujących na autonomicznym oprogramowaniu wykorzystującym technologie sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego. Docelowo chińskie władze chcą jeszcze szybciej i sprawniej identyfikować obywateli oraz wymierzać im sprawiedliwość adekwatną do wykroczeń i przestępstw, które popełnili.
Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Xinhua/Quartz