Choinka, której nie trzeba podlewać. Jest z wirujących hologramów i może zrobić Ci krzywdę!
Żywe, pachnące i pięknie wyglądające choinki świąteczne sprawiają, że można poczuć magię Bożego Narodzenia. Niestety, często wymagają podlewania, gubią igliwie i sporo z nimi zachodu. A co gdyby skorzystać z mocy hologramu i zaopatrzyć się w… wirującą choinkę? Wygląda intrygująco, nie potrzebuje wody i jedyną wadą jest to, że może nas zabić.
Haker znany z nietypowych pomysłów, czyli Sean Hodgins postanowił kolejny raz poczuć magię świąt w nietypowy sposób. Wcześniej eksperymentował z różnymi gadżetami i ozdobami w klimatach retro, jednak tym razem wybór jego gadżeciarskiego umysłu padł na drzewko świąteczne. A konkretniej, na metalową ramkę.
Ta, przy pomocy specjalnie skonstruowanego silniczka obraca się z dużą prędkością, a pozostałą robotę wykonuje światło diod LED. Na skutek wirowania wyświetlany jest swego rodzaju hologram, imitujący świąteczną choinkę. Jak prezentuje się finalny efekt? To już trzeba ocenić samodzielnie, ponieważ z jednej strony jest to zwyczajnie ciekawe, z drugiej nieco niepokojące.
Ciężko doliczyć się problemów, które spotkały Seana po drodze. W zasadzie każdy etap konstrukcji obarczony był jakimiś wadami, które musiały zostać zniwelowane. Od wadliwego łożyska, przez problemy z utrzymywaniem równowagi konstrukcji na mocy silnika skończywszy. Ten ostatecznie osiągnął około połowy konia mechanicznego.
Czytaj także: Nie masz pomysłu na prezent? Może smartfon Samsunga pod choinkę
Całość prezentowana w formie bożonarodzeniowego drzewka jest oczywiście ekranem, który za sprawą prędkości obrotów wyświetla nieco mniej „klatek”, niż w przypadku filmowych 24. Efekt jest jednak atrakcyjny wizualnie, sprawia wrażenie retro, przy okazji może również wyświetlać inne obrazy — nie tylko połać zielonej choinki.
Maszyna jest jednak niebezpieczna, mowa przecież o wirującej metalowej ramie. Znając pomysłowość i niekiedy pechowość gatunku ludzkiego, można w tym momencie wyobrazić sobie śmierć na tysiąc różnych sposobów w przypadku nieuwagi i braku rozsądku. Swoje do powiedzenia mieliby również posiadacze kotów domowych. Mali łowcy uwielbiają przecież wysoko położone punkty. Wspinaczka na taką choinkę mogłaby się jednak zakończyć tragicznie.
Obrazy z choinki mogą przywodzić na myśl piksel art, co z jednej strony wynika z technicznych ograniczeń, z drugiej było na pewno po części zamysłem autora. Na powyższym wideo prezentuje niektóre z wykonanych przez siebie ozdób świątecznych utrzymanych w podobnym klimacie.
Dla wielu z nas byłaby to wystarczająca zachęta do zakupu takiego gadżetu, który na pewno nadałby świątecznej choince zupełnie nowego uroku i blasku. Warto się jednak zastanowić, czy dodatkowa elektronika i wirujące mechanizmy są naszemu drzewku potrzebne. Jak się okazuje, choinka i bez tego może być niebezpieczna.
Wszystko przez bardzo szybkie spalanie. Niepodlewana choinka staje się wysuszona, a małe zwarcie w przewodach światełek może doprowadzić do tragedii. W Stanach Zjednoczonych od lat służby zwracają się do mieszkańców z prośbami o rozwagę. Wystarczy chwila nieuwagi, a świąteczne prezenty i dom mogą stanąć w płomieniach.