Chorwacja zaleje Ukrainę nowymi czołgami. To te maszyny

Serwis Balkan Insigh ujawnił, że kraje NATO uzgodniły nową formę wsparcia dla Ukrainy, która będzie pochodzić z Chorwacji. Firma Djuro Djakovic dostała zlecenie na odremontowanie i unowocześnienie ukraińskich czołgów T-72, pamiętających jeszcze czasy związku radzieckiego.

Co najważniejsze, maszyny mają zostać dostosowane do najnowszych standardów NATO, gdyby Ukraina miała w niedalekiej przyszłości zasilić ten największy na świecie sojusz obronny. Djuro Djakovic od lat 80-tych zajmuje się odnawianiem najróżniejszych czołgów, nie tylko radzieckich, ale również tych wciąż produkowanych w zachodniej Europie. Oczywiście, wszystko odbywa się w standardzie NATO.

Polska przekazała Siłom Zbrojnym Ukrainy ponad 200 czołgów T-72. Te maszyny dostarczono również z Czech czy Maroka. Ukraina miała też sporo swoich czołgów T-72. Teraz Chorwacja ma na bieżąco odnawiać uszkodzone lub przestarzałe maszyny i mają one natychmiast trafiać na front.

Niedawno pojawiły się informacje, że również rosyjska armia przywraca do służby swoje T-72. Te maszyny są wyspecjalizowane do niszczenia innych czołgów. Ich atrybutem jest armata gładkolufowa 2A46 kal. 125 mm o zasięgu do 4,5 km. Na pokładzie nie zabrakło też karabinu maszynowego kal. 12,7 mm i kal. 7,62 mm. Czołg został wyposażony w silnik wysokoprężny, 12-cylindrowy W-46 o mocy 780 KM. Pojazd może poruszać się z prędkością 45 km/h, a zasięg kształtuje się na poziomie 400-600 kilometrów w zależności od uzbrojenia i systemów opancerzenia.

Tymczasem czołg T-84 powstał na bazie T-72 na potrzeby jugosłowiańskiej armii. Ulepszono w nim mechanizm elektromechanicznego automatu ładującego do głównego działa. Dzięki temu czołg mógł oddać 8 strzałów na minutę i przy tym odciążyć załogę, pozwalając jej skupić się na ważniejszych aspektach prowadzenia działań.