Disney+ z reklamami. Nowy rozdział dla popularnej platformy streamingowej
Zgodnie z zapowiedziami (a może i obawami?), platforma streamingowa Disney+ uruchomiła wersję swojej usługi, wzbogaconą o reklamy. Jest to najtańszy pakiet, który w cenie niespełna 8 dolarów na miesiąc będzie wyświetlać użytkownikom treści reklamowe. Obecnie wariant ten jest dostępny jedynie w USA, ale już niedługo zostanie udostępniony na całym świecie.
Ceny streamingu idą w parze z reklamami
Popularne usługi streamingowe stoją obecnie przed dużym wyzwaniem, jakim jest sprostanie oczekiwaniom inwestorów. Oznacza to, że z jednej strony muszą powiększać swoje zyski, jednocześnie inwestując ogromne środki w produkcję swoich filmów czy seriali. Druga strona medalu jest taka, że do tej pory im się to udawało — głównie za sprawą przybywania kolejnych subskrybentów.
Te czasy jednak powoli mijają, gdyż większa część rynku została skutecznie zagospodarowana. Tym samym okazało się, że platformy streamingowe muszą zacząć poszukiwania w celu znalezienia nowych sposobów na monetyzację. Wybór padł na reklamy wyświetlanie na platformie.
Reklamy w Disney+ bez utraty jakości
Wartym odnotowania jest fakt, że najtańszy abonament, czyli ten opatrzony reklamami, nie został w żaden sposób pozbawiony funkcji droższej wersji. Jego użytkownicy w dalszym ciągu będą mogli korzystać z konta na 4 urządzeniach jednocześnie. Nadal dostępna będzie najwyższa jakość obrazu, czyli 4K UHD oraz HDR10 MAX, IMAX Enhanced czy Dolby Vision. Różnica w cenie jest zatem nadrabiana reklamami.
W Stanach Zjednoczonych na ofertę Disneya skusiło się przeszło 100 reklamodawców, wśród których wymienić można m.in. Walmart, T-Mobile czy American Express. Nic w tym dziwnego — baza użytkowników platformy jest spora i wynosi ponad 164 miliony aktywnych subskrybentów. Pytanie tylko, czy Disneyowi uda się taką liczbę utrzymać w przyszłości.
Krok przed konkurencją?
Zdaniem firmy, takie działanie to zwrot w stronę konsumentów i dbanie o ich interes. Reklamy mają pozwolić na utrzymanie niskiej ceny, bez żadnych cięć w jakości dostarczanej usługi i jej zawartości. Chociaż wyświetlanie promowanych ofert i tym podobnych może nieco kłócić się z ideą, która przyświecała streamingowi z początku, to jest w tym trochę prawdy.
Na uznanie na pewno zasługuje fakt, że najtańszy abonament z reklamami w dalszym ciągu będzie oferować możliwość oglądania produkcji w najwyższej jakości audiowizualnej, a do tego dostępne będzie korzystanie z konta przez kilka osób na 4 urządzeniach. To zdecydowanie lepsza opcja od tego, co proponuje np. Netflix.
Kiedy możemy spodziewać się takiej oferty abonamentowej w Polsce? Mówi się, że wraz z początkiem nowego roku opcja ta będzie przez Disneya rozszerzana na inne kraje poza USA. Dla wielu osób będzie to z pewnością odpowiednia alternatywa wobec wzrastających cen wszystkich usług.