Dr Wilson Edwards, szwajcarski specjalista ds. COVID-19, to twór chińskiej kampanii dezinformacyjnej

Daniel Górecki

Daniel Górecki

Aktualizacja

Meta Platforms Inc. (albo Facebook, jeśli ktoś nie może przyzwyczaić się do nowej nazwy) poinformowało o szczegółach wykrytej chińskiej kampanii dezinformacyjnej dotyczącej początków pandemii COVID-19.

Meta znalazło dowody na to, że biolog Wilson Edward to twór chińskiej kampanii dezinformacyjnej
Meta znalazło dowody na to, że biolog Wilson Edward to twór chińskiej kampanii dezinformacyjnej123RF/PICSEL

Z opublikowanego właśnie raportu Meta wynika, że Chińczycy prowadzili w tym roku szeroko zakrojoną kampanię dezinformacyjną, skoncentrowaną wokół pewnego szwajcarskiego naukowca, który miał za zadanie wprowadzać opinię publiczną w błąd w zakresie początków pandemii koronawirusa. Dr Wilson Edwards, bo o nim właśnie mowa, pisał na Facebooku m.in. o tym, że Stany Zjednoczone wywierały na WHO bardzo dużą presję polityczną, by uznać Chiny za winne pandemii i miały wręcz obsesję ataków na Chiny. 

Jak się jednak okazuje, ten wcale nie jest cenionym biologiem, ale wirtualnym tworem chińskiej firmy zajmującej się cyberbezpieczeństwem. Szwajcarska ambasada w Pekinie już w sierpniu sugerowała, że Wilson Edwards nie jest prawdziwą osobą, ale Facebook dopiero teraz znalazł dowody na to, kto odpowiada za jego powołanie do życia. 

Specjaliści Meta informują, że za powstanie tego fake'owego konta odpowiada Sichuan Silence Information Technology, które jak wynika z opisu na stronie jest założoną w 2000 roku firmą, zajmującą się bezpieczeństwem w sieci. Tyle że jednym z jej klientów jest Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego Chińskiej Republiki Ludowej, a maile wysyłane na podany adres kontaktowy wracają jako niedostarczone, więc o wnioski nietrudno. Szczególnie że firmie przypisano w sumie 500 fałszywych kont, 20 stron, 4 grupy i 86 kont Instagram.

To nie pierwszy raz, kiedy Chiny próbują dezinformacji w temacie pandemii Covid-19
To nie pierwszy raz, kiedy Chiny próbują dezinformacji w temacie pandemii Covid-19123RF/PICSEL

I chociaż “doktor" nie znalazł wybitnego posłuchu na Zachodzie, to chińskie media sponsorowane przez rząd bardzo często cytowały jego wypowiedzi jako dowód na amerykańskie próby zrzucenia winy za pandemię na Chiny. Co warto podkreślić, Meta nie łączy tej kampanii dezinformacyjnej bezpośrednio z chińskim rządem, wskazując jednak, że niedługo po starcie kampanii pracownicy chińskich instytucji rządowych z całego świata dzielili się jej postami, podobnie jak wiele fałszywych kont. 

Chiński ambasador w Waszyngtonie, Liu Pengyu, wymijająco odniósł się zaś do sprawy, unikając bezpośredniego komentarza w sprawie fałszywego konta i twierdząc, że Chiny od samego początku pandemii wykazywały naukowe, profesjonalne, poważne i odpowiedzialne podejście.

To pierwszy raz, kiedy widzę operację zawierającą tak skoordynowaną grupę rządowych pracowników wzmacniającą się w ten sposób
twierdzi Ben Nimmo, ekspert Facebooka ds. dezinformacji.

Przy okazji Meta wskazuje na inne przypadki skoordynowanego nieprawdziwego zachowania, które miały miejsce na Facebooku w ostatnim czasie - jednym z nich są działania białoruskich agentów, którzy pozowali na aktywistów i dziennikarzy, krytykując Polskę za działania na polsko-białoruskiej granicy. Mowa o postach w języku polskim, angielskim i kurdyjskim, zawierających zdjęcia i filmy rzekomo wskazujące na brutalne traktowanie imigrantów przez polską straż graniczną.

W związku z tym zamknięto 41 kont na Facebooku, 5 grup i 4 konta na Instagramie - jednocześnie podobne działania przeprowadzono w stosunku do 31 kont FB, 4 grup, 2 wydarzeń i 4 kont na Instagramie działających z Polski i wycelowanych w Białoruś. Specjaliści Meta nie mają też wątpliwości, że pomimo coraz większej wykrywalności, podobne działania nie ustaną: 

- To jasne, że nie przestaną. Zmienią jedynie swoją taktykę
podsumowuje Nathaniel Gleicher, szef bezpieczeństwa Meta.
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas