Dramat Rosjan. Wydali 4000 złotych na iPhone'a z plasteliny

Rosyjskie media rozpisują się o wielkiej tragedii, jaka dotknęła dziesiątki mieszkańców Jekaterynburga, miasta leżącego w azjatyckiej części Rosji, po wschodniej stronie środkowego Uralu, w obwodzie swierdłowskim. Pewien Rosjanin za wszystkie swoje oszczędności zakupił w jednym z tamtejszych sklepów smartfon iPhone 15.

W domu przeżył zawał, gdy okazało się, że za 100 tysięcy rubli (blisko 4000 złotych) zakupił kawałek plasteliny, a nie nowego iPhone'a 15. Co najciekawsze, pudełko po smartfonie było oryginalne i zapieczętowane. Mieszkaniec Jekaterynburga niezwłocznie udał się do sklepu, w którym zakupił atrapę iPhone'a.

Szybko okazało się, że nie jest jedynym oszukanym klientem. Rosjanin znalazł się w sporej, bo liczącej kilkadziesiąt osób grupie, która stała się szczęśliwymi posiadaczami plastelinowych smartfonów od firmy Apple. Rosyjskie media podały, że właściciele sklepu bez żadnych problemów wymienili klientom smartfony na oryginalne, a cały incydent został zgłoszony odpowiednim służbom.

Wszystko wskazuje na to, że iPhone'y zostały wyciągnięte z pudełek i zastąpione plasteliną o tych samych gabarytach i wadze w trakcie transportu. Prawdopodobnie w cały ten proceder byli zaangażowani pracownicy jednej z firm transportowych. Szkody wstępnie wyceniono na milion rubli.

Rosyjskie media podają, że na terenie całego kraju ostatnimi czasy dochodzi do coraz większej fali oszustw. Część z nich to efekt pogarszających się warunków bytowych Rosjan, w związku z upadającą gospodarką na skutek wojny w Ukrainie i sankcji nałożonych przez kraje NATO.

Jednak istnieje też proceder z premedytacją zorganizowany przez Ukraińców, którzy okradają w ten sposób Rosjan, by się na nich zemścić za popieranie wojny w ich kraju, oraz chcą przeznaczyć fundusze z takich akcji na zakup np. dronów kamikadze i walkę z Kremlem.