Dziewczynka porwana przez wodę? Oszuści żerują na powodzi
W sieci pojawiły się materiały z dziewczynką, która miała zostać porwana przez wodę. Można je znaleźć m.in. w serwisie Facebook. Nie dajcie się zwieść, bo to działania oszustów, co szybko zweryfikowano. Jakby tego było mało, to krętacze posiłkowali się tu narzędziami opartymi na sztucznej inteligencji.
Powódź nawiedzająca Dolny Śląsk oraz Opolszczyznę stwarza wiele emocji. Fakt ten wykorzystują również oszuści, którzy nie tylko sieją w ten sposób dezinformację, ale przy okazji chcą na tragedii uzyskać własne korzyści. W sieci doszukano się przekrętu, w którym główną rolę odgrywa "dziewczynka porwana przez wodę".
W popularnych platformach społecznościowych można natknąć się na posty (dostępne m.in. na Facebooku), w których opisana jest pokrótce "historia" pewnej dziewczynki, która miała zostać porwana przez płynącą wodę. Na zdjęciu znajduje się wizerunek dziecka, a w tle zdjęcia z powodzi.
Co ciekawe, podobnych postów jest kilka i ich celem jest oddziaływanie na emocje. We wpisach pojawiają się wizerunki różnych dziewczynek z podobną sytuacją. Już to powinno zwrócić uwagę na to, że coś tu jest nie tak. Przy okazji we wpisach znajdują się linki, które prowadzą do pewnych stron o podejrzanej reputacji. Na pierwszy rzut oka mogą wyglądać na bezpieczne, ale w rzeczywistości może to doprowadzić na przykład do zainfekowania urządzenia niepożądanym oprogramowaniem.
Warto zwrócić uwagę również na jeden fakt. Krętarze w nowej kampanii zdecydowali się użyć narzędzi bazujących na sztucznej inteligencji. To właśnie z ich wykorzystaniem stworzono wizerunki różnych dziewczynek, które potem umieszczono w postach. W rzeczywistości te dzieci w ogóle nie istnieją i zostały wygenerowane przez AI, co warto mieć na uwadze.
Trudna sytuacja panująca na południu Polski jest niestety pożywką dla oszustów, którzy w najbliższym czasie będą chcieli wykorzystać tragedię do osiągnięcia własnych celów. Spodziewajmy się, że przekrętów z powodzią w tle w ciągu nadchodzących dni będzie więcej. Dlatego należy zachować rozwagę i czujność. Pamiętajcie, aby nie udostępniać dalej postów o reputacji, która może budzić jakiekolwiek zastrzeżenia. Nie klikajcie również w podejrzane linki, gdyż mogą one prowadzić do internetowych pułapek zakładanych przez cyberprzestępców.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
***
Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.