Hakerzy kradną tajne dane rosyjskiej misji księżycowej, a Rosja... świętuje

Hakerzy biorą za cel kolejne rosyjskie tajemnice i deklarują, że nie przestaną, dopóki reżim Putina nie legnie w gruzach, a jego wojska wycofają się z Ukrainy - tym razem pewnej grupie hakerskiej udało się uzyskać dostęp do sieci rosyjskiej agencji kosmicznej i wykraść z niej cenne dane.

Hakerzy biorą za cel kolejne rosyjskie tajemnice i deklarują, że nie przestaną, dopóki reżim Putina nie legnie w gruzach, a jego wojska wycofają się z Ukrainy - tym razem pewnej grupie hakerskiej udało się uzyskać dostęp do sieci rosyjskiej agencji kosmicznej i wykraść z niej cenne dane.
Co Rosjanie planują na Księżycu? Już wiemy /123RF/PICSEL

Inwazja Rosji na Ukrainę wpływa na wiele ważnych międzynarodowych projektów, w tym współpracę w ramach Międzynarodowej Stacji Kosmicznej czy przyszłe misje eksploracji Księżyca i Marsa, których Roskosmos miał być ważną częścią. A że szef Rosyjskiej Agencji Kosmicznej, Dmitrij Rogozin, ma od początku konfliktu bardzo dużo do powiedzenia w tej sprawie i wielokrotnie groził Zachodowi m.in. zaprzestaniem operacji na ISS, to pojawiają się uzasadnione obawy o bezpieczeństwo, nie tylko mieszkańców kosmicznego domu.

Roskosmos zhakowany, a Rosja... świętuje Dzień Kosmonautyki

Szczególnie że kilka dni temu szef Roskosmosu nazwał zachodnie sankcje nielegalnymi i zapowiedział definitywne zakończenie współpracy z NASA i innymi agencjami kosmicznymi w ramach ISS i innych programów dopóki nie zostaną one zniesione:

Reklama

Nic więc dziwnego, że hakerzy postanowili zaatakować serwery Roskosmosu, żeby dowiedzieć się nieco więcej o planach rosyjskiej agencji. I jak poinformowała grupa v0g3lSec, udało się to nawet dwukrotnie w ciągu ostatnich dni, dzięki czemu do sieci dostało się wiele cennych informacji na temat kosmicznego programu Luna-Glob, czyli planów Rosji w zakresie eksploracji i kolonizacji Księżyca.

Dowiadujemy się z nich, że program zakłada m.in. budowę w pełni zautomatyzowanej bazy na Księżycu, a pierwszy lądownik w ramach misji, tj. Luna 25, miał zostać wystrzelony już 22 sierpnia tego roku i wylądować w okolicach północnego bieguna naszego naturalnego satelity. Trudno powiedzieć, czy w obliczu wycieku i ujawnienia tych danych misja będzie kontynuowana zgodnie z planem, szczególnie w kontekście trwającej inwazji na Ukrainę.

Jest to jednak bardzo prawdopodobne, bo Dmitrij Rogozin zdaje się zupełnie nie przejmować atakiem na serwery Roskosmosu. Z jego profilu na Twitterze dowiadujemy się o rosyjsko-białoruskich planach... świętowania Dnia Kosmonauty, przypadającego dziś, tj. 12 kwietnia, w ramach którego wizytę w Kosmodromie Wostocznyj złożyć mają Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka. Z tej okazji złożył też życzenia swoim rodakom i nie zapomniał o podkreśleniu, że "Rosja była, jest i będzie wielką potęgą kosmiczną".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna Ukraina-Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama