Hakerzy kradną tajne dane rosyjskiej misji księżycowej, a Rosja... świętuje
Hakerzy biorą za cel kolejne rosyjskie tajemnice i deklarują, że nie przestaną, dopóki reżim Putina nie legnie w gruzach, a jego wojska wycofają się z Ukrainy - tym razem pewnej grupie hakerskiej udało się uzyskać dostęp do sieci rosyjskiej agencji kosmicznej i wykraść z niej cenne dane.
Inwazja Rosji na Ukrainę wpływa na wiele ważnych międzynarodowych projektów, w tym współpracę w ramach Międzynarodowej Stacji Kosmicznej czy przyszłe misje eksploracji Księżyca i Marsa, których Roskosmos miał być ważną częścią. A że szef Rosyjskiej Agencji Kosmicznej, Dmitrij Rogozin, ma od początku konfliktu bardzo dużo do powiedzenia w tej sprawie i wielokrotnie groził Zachodowi m.in. zaprzestaniem operacji na ISS, to pojawiają się uzasadnione obawy o bezpieczeństwo, nie tylko mieszkańców kosmicznego domu.
Szczególnie że kilka dni temu szef Roskosmosu nazwał zachodnie sankcje nielegalnymi i zapowiedział definitywne zakończenie współpracy z NASA i innymi agencjami kosmicznymi w ramach ISS i innych programów dopóki nie zostaną one zniesione: