Historyczny sukces misji serwisowej na ziemskiej orbicie. Wskrzeszono satelitę

Od kilku lat słyszymy o programie próby napraw satelitów, które z jakichś powodów przestały funkcjonować lub po prostu zestarzały się. Teraz w końcu udało się przeprowadzić udaną misję ratunkową jednego z ważnych satelitów.

Przedstawiciele amerykańskiego koncern Northrop Grumman mówią o historycznym wyczynie. 26 lutego dokonano bowiem pomyślnej naprawy satelity telekomunikacyjnego Intelsat-901, który przestał działać na orbicie geostacjonarnej, znajdującej się na wysokości 36 tysięcy kilometrów ponad powierzchnią naszej planety. Przedsięwzięcie było bardzo karkołomne, ale udało się.

Statek serwisowy o nazwie MEV-1 z powodzeniem przechwycił satelitę, a następnie uzupełnił jego zbiorniki z paliwem. Po kilku godzinach inżynierowie z firmy obsługującej urządzenie nawiązali z nim łączność i w pełni przywrócili go do życia. Co ciekawe, urządzenie liczy sobie aż 19 lat, a teraz będzie mogło służyć przez następne 5 lat.

Reklama

To ogromny sukces dla całego przemysłu kosmicznego. Dzięki reanimacjom satelitów będzie można je ponownie wykorzystywać lub wysłać do spalenia się w atmosferze, co pozytywnie wpłynie na ograniczenie problemu kosmicznych śmieci. Obecnie na orbicie znajdują się dziesiątki takich wygasłych urządzeń, które można przywrócić do życia.

Pojazd MEV-1 rozpoczął swoją misję w październiku 2019 roku. Poleciał na orbitę na szczycie rakiety Proton-M. Amerykański rząd chce za pomocą takich pojazdów serwisowych nie tylko naprawiać i tankować instalacje kosmiczne bezpośrednio na orbicie, ale w przyszłości stworzyć tam stacje paliw dla rakiet i statków kosmiczny, a nawet wysłać tam roboty, które będą budowały urządzenia w przestrzeni kosmicznej.

Źródło: GeekWeek.pl/Northrop Grumman / Fot. Northrop Grumman

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy